Lynryx: Co do Czechów - wiadomo, że mieli swoje powody, ale no cóż, kastrowanie króla Polski nie należy chyba do aktów szczególnie przyjaznych. Zresztą jak wiele innych. Teraz oba narody są raczej neutralne, osobiście Czechów bardzo lubię, ale kiedyś to mieliśmy naprawdę ostre tarcia z naszymi południowymi sąsiadami. No właśnie. Chodziło mi o incydenty z dalekiej przeszłości, wydawało mi się, że się wyraziłem jasno...
Proszę mi nie dopinać jakiegoś rasizmu, bo przepraszam bardzo, ale nie mam nic do piłkarzy o innym kolorze skóry, sam niejednokrotnie broniłem tutaj Danny'ego Welbecka, jestem wielkim fanem piłkarzy takich jak Ince, Cole, Yorke, Evra, czy właśnie Danny. Przepraszam, ale moje naturalne zupełnie uprzedzenie do Niemców nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek rasizmem i przyklejanie mi tej łatki to albo jakieś zupełne zaćmienie umysłowe(grzecznie mniemam, że tymczasowe), albo zwyczajne chamstwo.
Piłka nożna jest biznesem i to jest jasne, a nawet SŁUSZNE. Ale Manchester United miał też w swojej historii wiele zasad, dzięki którym był trochę ponad to. Owszem, przełamuje się teraz wiele rzeczy. Pierwszy manager spoza wysp brytyjskich, pierwszy tak drogi transfer(Mata), któremu towarzyszy możliwość kolejnych, kto wie, czy nie jeszcze bardziej drogich. Chciałbym, żeby niektóre rzeczy się jednak nie zmieniały. Chciałbym, żeby klub utrzymał swoją angielską tożsamość, która uwidacznia się najmocniej spośród innych wielkich klubów w Premier League. Niczego nie żądam, nie domagam się, wyrażam tylko swój punkt widzenia, od którego nie zależy moje dalsze kibicowanie drużynie.
Proszę bardzo, jeśli chcecie mnie uważać za ciemnogrodzianina, droga wolna. Przedstawiłem tylko swoje zdanie. Zdanie, że źle widziałbym obecność w United przedstawiciela narodowości niemieckiej (OCZYWIŚCIE, GDYBY DO TEGO DOSZŁO KIBICOWAŁBYM MU I ŻYCZYŁ TYLE SAMO DOBREGO, CO KAŻDEMU INNEMU PIŁKARZOWI UNITED), źle ponadto widziałbym u nas wyznawcę Islamu. W każdym innym przypadku byłoby dla mnie wszystko w porządku i moje pierwsze spojrzenie podyktowane byłoby tylko czynnikami piłkarskimi. Nic na to nie poradzę, ale jedną z podstawowych zdolności człowieka, ta, na której powstała w ogóle idea i możliwość stworzenia państwa, to umiejętność odróżniania swoich od obcych. Co w tym złego, że dzieci z klasy A wolą być w parze z kolegą z własnej klasy, niż z klasy C? Szczególnie kiedy wiedzą, że dzieci z klasy C jakiś czas temu biły dzieci z innych klas. Albo gdy widzą, że klasa C zdobyła wpływy w samorządzie szkoły i wpływa niekorzystnie na plan lekcji pozostałych. Tak, to jest zupełnie naturalne, że na WF-ie chłopiec z klasy A nie chce być w parze z chłopcem z klasy C. Wynika to z podstawowych zdolności umysłowych człowieka. Ze zdolności do obserwacji i kojarzenia faktów. Jeśli ktoś nie podchodzi z otwartą ręką do rozwścieczonego psa, tylko przegania go kijem, to wcale nie dyskryminuje go, przecież wie, że wiele psów w takiej sytuacji po prostu gryzie. UWAGA!. Nie chcę przez to powiedzieć, że Niemcy to psy(to wielki, wspaniały, poważny naród, który bardzo szanuję, ale którego po prostu nie lubię), nie chcę również powiedzieć, że Kross gryzie Anglików, albo, że powinniśmy podchodzić do wszystkich spraw tak jak dzieci. Nie chcę nikogo obrazić, moje przykłady to dalekie paralele, których poważny człowiek nie może brać dosłownie.
Jeśli nie mielibyśmy innych możliwości, jeśli nie byłoby innych perspektyw na zakontraktowanie środkowego pomocnika to trudno, przeboleję. Najważniejsze jest dobro drużyny. Jednak, jeżeli wybór jest trochę szerszy, proszę, pozwólcie mi wyrazić nadzieję, by był to kto inny.