W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Adnan Januzaj przyznaje, że ma mieszanie uczucia, jeśli chodzi o spotkania z Sunderlandem. Belg bardzo dobrze wspomina ligowe starcie na Stadium of Light, w którym zdobył dwie bramki. Januzaj chciałby natomiast wyrzucić z pamięci mecz w ramach Pucharu Ligi.
» Adnan Januzaj czeka na sobotnie spotkanie z Sunderlandem
– Mecz w Sunderlandzie był jednym z najlepszych dni w moim życiu – wspomina Januaj na łamach Inside United.
– Zdobyłem dwie bramki w moim debiucie. Drugi gol był trudniejszy, bo dostałem piłkę w narożniku pola karnego i niełatwo było trafić w piłkę. Strzeliłem i liczyłem, że piłka wpadnie. Tamtego dnia byłem bardzo szczęśliwy i zawsze będę miał wyjątkowe wspomnienia związane z tamtym dniem.
Januzaj w zupełnie odmiennym humorze kończył spotkanie z Sunderlandem w ramach Capital One Cup. Manchester United przegrał w rzutach karnych z Czarnymi Kotami i nie awansował do finału tych rozgrywek. Jedną z jedenastek spudłował tamtego dnia młody Belg.
– Porażka z Sunderlandem jest złym wspomnieniem. To było chyba moje pierwsze poważne rozczarowanie. Spudłowałem rzut karny, a my nie wygraliśmy. Wiem, że nie wykorzystaliśmy także innych rzutów karnych, ale chciałem strzelić mojego. Było ciężko, bo doszło do dogrywki, później do jedenastek, więc to była długa noc – mówi Januzaj.
– Kiedy spudłowałem, to czułem się źle. Można natomiast wiele nauczyć się na błędach. Następnym razem wiem, że piłka wpadnie do siatki! – dodaje Belg.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Wiedziałeś? 16 lat temu debiut w barwach United zaliczyli Fabio da Silva, Richard Eckersley oraz Zoran Tosić. Czerwone Diabły pokonały wówczas Tottenham 2:1 w czwartej rundzie Pucharu Anglii.