JohnnyP: Jeśli pozwolisz - nie zgodzę się z Tobą:
I. wydaje mi się, że porównanie do Guardioli jest uzasadnione, ponieważ zanim Guardiola został szkoleniowcem FC Barcelona, również nie miał w zasadzie żadnego doświadczenia w pracy z jakimkolwiek zespołem z najwyższej półki (o ile dobrze pamiętam - był trenerem rezerw lub juniorów Barcy i chyba przez jakiś czas asystentem Rijkarda); trzeba pamiętać, że autorem wielu decydujących o sukcesie rozwiązań taktycznych FC Barcelony Guardioli był zmarły kilka dni temu T. Vilanova, który znając zawodników Barcy z wcześniejszej współpracy w drużynach młodzieżowych mógł pewne rozwiązania wspólnie z Guardiolą kontynuować; ważne jest też, że Barca ma od lat opracowany (jeszcze przez J.Cruyff-a) system taktyczny i nie sądzę aby Guardiola od nowa wszystkiego ich nauczył - zbyt szybko się to wszystko zaskoczyło, a poza tym grał w zasadzie samymi wychowankami i miał cholerne szczęście złożyć te wszystkie elementy w jedną całość w tym samym momencie
(+ Messi) - a nie ma tego w Bayernie (nie ma czasu na uczenie tzw. "tiki-taki" tępego Robbena, Ribery-ego czy innych Niemców) - jest dużo podań, a mało kreatywnych rozwiązań (+ brak Messiego) (vide - mecz vs Real M.);
II.
Właśnie tylko i wyłącznie Giggs zasługuje na to, aby pracować w Man Utd. bez wcześniejszych dokonań, ponieważ jest przepełniony mentalnością Man United (zwycięscy), zna ten klub i zespoły lepiej niż ktokolwiek inny, wie czego się może spodziewać, czego się od niego wymaga i (być może nie jest to najważniejsze) ma osiągnięcia piłkarskie o jakich wszyscy kiedykolwiek grający na wyspach, a także Guardiola mogą tylko pomarzyć. to daje mu należny szacunek oraz niekwestionowany autorytet w wielu sprawach dotyczących gry drużyny, taktyki itd. Fakt, że nie wszyscy znakomici piłkarze byli po zakończeniu dobrymi trenerami ale - wierz mi, a kibicuję United od 20 lat - wolałbym aby to właśnie Giggs (legenda klubu, autorytet piłkarski) rozpoczynał pracę trenera w United i tutaj eksperymentował, niż aby marnował ten zespół trenerzyna, przyzwyczajony do spokoju w klubie, który ma zawsze czas, bo od niego się nie wymaga, którego największe osiągnięcia sprowadzają się do 5 miejsca w PS z Evertonem - czyli w porównaniu do aspiracji Man United - są żadne.
Uważam, że to dla Moyesa był to zbyt duży klub ale dla Giggsa, który jest w nim od zawsze - to codzienność; dla Giggsa - zwykły klimat, a dla Moyesa coś znacznie przekraczającego jego możliwości.