W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
David Moyes cieszy się z pierwszej bramki Juana Maty dla Manchesteru United. Szkot uważa, że hiszpański pomocnik zapracował na to trafieniem dobrymi występami dla Czerwonych Diabłów.
» Juan Mata w sobotę zdobył swoją pierwszą bramkę dla Manchesteru United
Mata wpisał się na listę strzelców w wygranym 4:1 meczu z Aston Villą na Old Trafford.
– Zasłużył na to – przyznaje David Moyes. – Jego zagrania były bardzo dobre. Swoją obecnością na boisku zrobił różnicę i pomógł drużynie.
– Gole były jednym z powodów, dla których go sprowadziliśmy. Zawsze trafiał do siatki rywali, ma bardzo dobre statystyki.
– W meczu z Manchesterem City miał niezłą okazję, w spotkaniu z West Hamem dwukrotnie stawał przed szansą na zdobycie gola, więc miał swoje szanse. Swoją obecnością zawsze jednak robi różnicę na boisku i dotychczas spisuje się bardzo dobrze – dodaje Moyes.
Polot666: iamarctic: Święte słowa. Rooney, Mata i Kagawa, to jedyni piłkarze którzy szukają gry. Trochę mało biorąc pod uwagę że piłkarzy w polu biega 10.
Polot666: Trudno się dziwić, w końcu to był transfer Moysa za rekordową sumę. Teraz będzie się rozpływał nad tą bramką do następnej porażki diabłów. Swoją drogą strasznie niesprawiedliwy jest DM, takiego Mate jakby mógł, to by zagłaskał na śmierć za ostatni mecz, a o świetnym występie Kagawy, Januzaja czy Chicharito to się słowem nie odezwie. Ehh, brak słów.
Polot666: Bacek: Zgoda, pochwała za ten mecz Macie się należała, nie mówię że nie, jednak taki Kagawa, który gra od święta, po raz kolejny zaprezentował się naprawdę dobrze, a nie widziałem żadnego wywiadu Moys'a, w którym by pochwalił samuraja. Chodzi mi tylko o równe traktowanie piłkarzy, a nie dzielenie ich na swoich ulubieńców i całą resztę.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.