W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Spotkanie Manchesteru United z Liverpoolem zbliża się wielkimi krokami, więc oficjalna strona internetowa Czerwonych Diabłów postanowiła z tej okazji porozmawiać na temat ekipy The Reds z byłymi zawodnikami. Na pierwszy ogień poszedł słynny defensor, Gary Pallister.
» Gary Pallister ma nadzieję na kluczowe zwycięstwo Manchesteru United
Co znaczy dla ciebie rywalizacja United z Liverpoolem?
Kiedy wracam myślami do czasów swojego przybycia do klubu, to pamiętam, że próbowaliśmy zdetronizować osiągnięcia Liverpoolu. The Reds byli wówczas najbardziej utytułowanym zespołem w Anglii i grali naprawdę znakomity futbol. Wtedy byliśmy całe kilometry za nimi i chcieliśmy zbudować machinę podobną do tej, która funkcjonowała na Anfield.
Ta rywalizacja zawsze cechowała się wysoką intensywnością. Nawet jeśli rywale byli w najwyższej formie, to w starciach z United musieli dawać z siebie wszystko. Wtedy wszystkie statystyki odrzucano w kąt i nawet jeżeli The Reds sięgali po kolejny tytuł mistrzowski, to porażka z Manchesterem na dobre psuła im nastrój. Szybko uświadomiłem sobie, jak wiele takie mecze znaczą dla kibiców obu drużyn.
Intensywność nigdy się nie zmieniła, nawet wówczas, kiedy to my wreszcie doszliśmy do głosu. Kiedy nadchodziła konfrontacja tych drużyn, to widzowie rzadko mogli czuć się rozczarowani. Spotkania były wręcz przesiąknięte pasją i zaangażowaniem. Dziś również przygotowania do starcia Liverpoolu z United są wyjątkowe, nawet w stosunku do derbów Manchesteru.
Jakie są twoje najbardziej szczególne wspomnienia z tej odwiecznej rywalizacji?
Dokładnie pamiętam, jak zdobyłem dwie bramki przed trybuną The Kop w 1997 roku. W żadnym innym meczu nie udało mi się dwukrotnie trafić do siatki, a dokonanie tego na terenie największego rywala było dla mnie wyjątkowym momentem. Nadal mam w domu fotografie ukazujące moją radość po wpisaniu się na listę strzelców! W tamtym sezonie obie drużyny zaciekle walczyły o tytuł, więc trzy punkty wywiezione z Liverpoolu były dla nas bezcenne.
Jak podchodzisz do najbliższego spotkania tych drużyn?
To mecz, którego Manchester United nie może przegrać. Zwycięstwo jest niezbędne w dalszej walce o czołową czwórkę. The Reds są w znakomitej formie, a Luis Suarez i Daniel Sturridge grają koncertowo. Musimy jednak zachować pozytywne nastawienie, gdyż mecz będzie odbywał się na Old Trafford, a nasi gracze są w stanie wydrzeć rywalom pełną pulę.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.