W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Menadżer Evertonu, Roberto Martínez, stwierdził, iż ogromna fala krytyki, która spadła na Toma Cleverleya jest zupełnie niezasłużona. Hiszpan miał styczność z angielskim pomocnikiem, który był wypożyczony do Wigan w sezonie 2010/2011.
» Roberto Martínez wziął w obronę swojego byłego podopiecznego
Ponad 15 tysięcy kibiców podpisało petycję, która miała na celu wyeliminowanie gracza Manchesteru United z udziału w zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostwach Świata.
- Zupełnie tego nie rozumiem. Tom jest częścią nowej generacji, to niesamowity talent. Jest tylko kilku zawodników, którzy mogliby grać dla Holandii, Hiszpanii czy Francji, gdyż na tyle rozumieją futbol i są dobrze wyszkoleni technicznie. Cleverley posiada te wszystkie zdolności - podkreślił Martínez.
- On już jako chłopak cechował się odpowiednim temperamentem. Nie potrafię zrozumieć tej całej nagonki pod jego adresem. Być może Tom ma na swoich barkach nieco więcej obowiązków, niż powinien, ale dlaczego jest osądzany w taki sposób? To młody gracz, który nie rozegrał jeszcze 200 meczów w Premier League. To nie jego wina. Piłkarz został zmuszony do zamknięcia swojego konta na Twitterze, a to poważna sprawa. Musisz być odpowiednio przygotowany psychicznie, ponieważ w innym wypadku nie będziesz w stanie skupić się na przygotowaniach do poszczególnych spotkań.
- Myślę jednak, że to nie sprawi, że Tom będzie się chował. To jeszcze bardziej zmotywuje go do dobrej gry - podsumował szkoleniowiec Evertonu.
Swój komentarz w całej sprawie opublikował również Glenn, McConnell, który jest autorem wspomnianej petycji.
- Mamy kilka lepszych opcji w środku pola. To nie jest personalny atak na Toma Cleverleya. Chodzi tutaj bardziej o proces selekcji, w którym wielkie kluby, jak Manchester United, Liverpool czy Arsenal są niesłusznie faworyzowane - wyjaśnił McConnell.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (39)
HuiSton: Ludzie nauczcie sie że Cleverley to Defensywny Pomosnik, a nie ŚP czy OP. To nie ten sam typ zawodnika co Kroos czy Iniesta. On gra na pozycji, na której grał Makelele, Gattuso, Keane, Vieira, Cambiasso czy Khedira. Czy ktoś ich kiedyś chwalił za niesamowite "piły" do przodu, niesamowite prostopadłe piłki do napastników? Ludzie proszę ogarnijcie te swoje puste łby
Cleverli: niech od Cleva się odczepią, bo stał się on kozłem ofiarnym. Petycje to powinni kibice zbierać ale żeby DM odszedł. Clev nie gra źle to MU gra fatalnie!
ziomboy777: w sumie ma trochę racji... postawcie się na miejscu Toma. Wiesz, że wszyscy po tobie jadą. Wychodzisz na boisko i wiesz, że przy najmniejszym błędzie będzie fala krytyki.. skutek --> bojaźń przed podejmowaniem ryzyka a co za tym idzie... brak ryzykownych, prostopadłych podań do przodu, brak dryblingu, zachowawcza gra... czyż nie tak gra Tom?.. dlaczego tak gra?..
- albo brak umiejętności...
- albo wpływ presji...
- albo to i to...
jaratkow: Choćby tym, że osiąga w krótkim czasie z Evertonem więcej, niż mojes osiągnął tam kiedykolwiek. Przy okazji prześcignął też nas pod wodzą tego "geniusza". On nie ma graczy na miarę sukcesów ale potrafi z ludzi z którymi pracuje zrobić zespól. To widać jak się ogląda Everton.
nysa94: Dali by mu spokój, jak wszędzie tak i tu tylko narzekać potrafią, dano by szanse jednemu takiemu czy drugiemu zagrania w United to by nogi połamali albo po 25minutach o zmianę prosili bo kondycja pada. Na pewno to do chłopaka dociera i zamiast go podbudowywać, to może wywierać na nim złe kwestie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.