Forlan chce knock-out'u

» 1 sierpnia 2005, 19:59 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Diego Forlan chce przekonać tych, którzy w niego wątpią, że są w błędzie. Chce tego dokonać, pokonując jednego z reprezentantów Wysp Brytyjskich w Lidze Mistrzów.
Forlan chce knock-out'u
» Manchester United
Forlan opuścił Manchester United na rzecz Villareal z właściwie kiepską i dziurawą reputacją. Spowodowane było to wieloma pomyłkami i brakiem skuteczności przy bardzo klarownych sytuacjach pod bramką przeciwnika.

Mimo tego, Urugwajczyk pokazał, że 7 milionów Funtów wydanych na niego przez Sir Alexa Fergusona nie były wyrzucone w błoto. Dowiódł tego stając się najlepszym strzelcem Europy, pokonując w końcowej sytuacji samego Thierry’ego Henry.

Teraz chce udowodnić angielskim kibicom swoje strzeleckie umiejętności. Pragnie znokautować Everton Liverpool w drodze do finału kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Ma mu to pomóc w realizacji zamysłu wielkiego powrotu na Old Trafford.

„Jedyną rzeczą o jakiej teraz myślimy, jest wyeliminowanie Evertonu”- powiedział Forlan.

„Zobaczymy co jeszcze wydarzy się w tym roku. Jak na razie wiemy tylko, że sezon będzie długi i bardzo ciężki.”

„Zagrać przeciwko Manchesterowi United będzie w istocie bardzo ciężko, ale zawsze miło jest strzelić bramkę tam gdzie kiedyś się grało. Zwłaszcza, gdy jest to Old Trafford.”

26-latek jest teraz chyba najszczęśliwszy jak do tej pory. Jego przejście do Villareal’u okazało się dla niego spełnieniem.

„Wiem, że Villareal to bardzo dobry zespół, a ich zawodnicy dochodzili już nawet do półfinałów pucharu UEFA.”

„Byłem bardzo szczęśliwy w Anglii, lecz ciężko mi tam było grać. Szansa przejścia do Villareal’u pojawiła się jak grom z jasnego nieba i dała mi piłkarską szansę, która się już nie powtórzy...”- zakończył.


TAGI


« Poprzedni news
Watford podpisało umowę...
Następny news »
Ferguson na zakupach...

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.