W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Były gracz Olympiakosu Pireus, a obecnie zawodnik Evertonu, Kevin Mirallas, przyznał, że Manchester United może spodziewać się trudnej przeprawy podczas dzisiejszej konfrontacji w Lidze Mistrzów.
» Kevin Mirallas życzy powodzenia obu stronom dzisiejszego pojedynku
Podopieczni Davida Moyesa mają za sobą bardzo trudne miesiące, lecz rezultaty osiągane przez nich w Lidze Mistrzów mogą robić wrażenie. Czerwone Diabły wygrały swoją grupę i teraz mają przed sobą konfrontację z najlepszym zespołem Grecji.
- To będzie trudny mecz dla obu stron. Myślę, że większa presja ciąży na Manchesterze United, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę dotychczasowy przebieg sezonu, zwłaszcza w lidze. Liga Mistrzów jest dla Czerwonych Diabłów szansą na uratowanie sezonu - stwierdził belgijski pomocnik.
- Uważam, że Manchester jest zobligowany do jak najlepszego występu, a może nawet wygrania Champions League. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Pireusie i podopieczni Moyesa z pewnością wiedzą, czego się spodziewać. Oczywiście mają w swoich szeregach znakomitych piłkarzy, którzy potrafią radzić sobie z presją, lecz nadal stoi przed nimi spore wyzwanie.
- Jako były gracz Olympiakosu chciałbym, by właśnie tak drużyna przeszła dalej. To byłby wielki krok dla całej greckiej piłki. Z drugiej strony jestem jednak bardzo wdzięczny byłemu menadżerowi i chciałbym, by wszystko poszło po jego myśli - zakończył Mirallas.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
Cleverli:Komentarz zedytowany przez usera dnia 25.02.2014 17:52
Kevin Mirallas ma rację. Faworytem jest United ale pojawia się ''ale''. Mianowice jak to już Mirallas stwierdził, United musi, Pireus może. W sumie Mirallas postąpił mało dyplomatycznie, mógł nie wskazywać faworyta.Tak naprawdę nie wiemy na co stać Olimpiakos, gdyż liga grecka to zupełnie inna bajka. Najgorsze jest to, że United niezbyt dobrze radzi sobie z presją w tym sezonie (choćby derby z City 4-1), ale nie ma co porównywać City do Pireusu gdyż jest to całkowicie pozbawione sensu. Kolejną rzeczą jest to że nasi przeciwnicy będą baaardzo zmotywowani w końcu z MU nie gra się na co dzień. Tutaj najbardziej liczę na duet V. Persie, Rooney. Lecz dwóch liderów to za mało, Cała drużyna ma nóż na gardle na Moysie ciąży brzemię widma utraty europejskich pucharów w przyszłym sezonie, a szczególnie LM. Mam nadzieje że to brzemię nie sparaliżuje pozostałych graczy, bo skutki mogą być niezbyt dobre. W tym dwumeczu ważna będzie psychika, na dzień dzisiejszy tak jak wspomniałem ta przewaga leży po stronie OP (nic nie muszą, w lidze idzie tym dobrze). Na koniec pokuszę się jeszcze o wynik: 1:1 i 1:0 dla nas w Manchesterze. Przejście do następnej rundy będzie sukcesem w obecnej sytuacji MU, następna runda będzie dla nas jak wejście na K2 zimową porą.
Rio5fan: Myślę, że każda wielka drużyna musi zmagać się z byciem faworytem i United są do tego przyzwyczajeni. Oczywiście daleki jestem od stwierdzenia, że będzie łatwo, ale dawanie szans 50/50 obu zespołom moim zdaniem mija się z celem. Liczę na dobrą zaliczkę dziś.
Cleverli: To przykre, że oceniasz ludzi po wyglądzie. Oby kiedyś też ktoś tak Cię ocenił. Zobaczysz jakie to miłe...
Nie doczytałaś lub nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Wymieniłem czynniki, które składają się nie presję po stronie United, nie wspomniałem nic, że nasz Manchester gra gorzej w LM. Może to Ty masz taką przypadłość jaką mnie próbujesz wmówić?
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.