W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 25 lutego 2014, 07:49 - Autor: matheo - źródło: Manchester Evening News
David Moyes twierdzi, że postawa Wayne'a Rooneya i Robina van Persiego będzie kluczem do sukcesu Manchesteru United w mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus.
» Robin van Persie i Wayne Rooney zagrają od pierwszej minuty w meczu z Olympiakosem Pireus
Czerwone Diabły w ostatnich dwóch sezonach przegrały zaledwie 2 spotkania z 36, w których Rooney i Van Persie grali ze sobą.
– Obaj są kluczowymi i doskonałymi zawodnikami – mówi Moyes.
– Nasze wyniki z tą dwójką w składzie są zdecydowanie lepsze niż bez nich. Obaj mieli kontuzje, Robin leczył uraz dłużej niż Rooney, ale teraz wrócili do formy. To urodzeni napastnicy. Są topowymi piłkarzami: strzelają gole w ważnych meczach i ważnych chwilach – dodaje Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (20)
uzil25: Sir Alex to najlepszy trener wszech czasów, bez wątpienia. Szkoda jednak, że w ostatnich latach nie ściągał do nas graczy światowego kalibru. Ta dwójka tylko potwierdza, że z nimi możemy zrobić dużo, bez nich o wiele mniej. Moyes objął tą grupę niedawno i na pewno ściągnie paru klasowych graczy (Mata już jest) i wtedy wróci stary dobry MU. W tym sezonie z pewnością nie pomagały kontuzje, jednak cały klub ponosi za te wyniki odpowiedzialność.
PR1OR: to tylko potwierdza fakt jak dobry był SAF jako menager, mając taką średnią kadrę z paroma wyjątkami potrafił zrobić z nimi zgraną pakę, która mogła się mierzyć z każdym
Olo: Ni jedno, ni drugie. Dla mnie dziecko szczęścia bez umiejętności to nie zawodnik na miarę United.
Scholes w sezonie 11/12, po powrocie z emerytury nie zanotował żadnej asysty. A grał najlepiej na boisku. Bebe ma więcej tytułów mistrzowskich niż Steven Gerrard. Tyle jeśli chodzi o statystyki.
A Chicha to taki Cleverley, tylko z przodu. Zabiera miejsce innym i robi trochę szumu. No i ma nieziemskiego farta.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.