Gill: Cierpliwości...

Trzydziestomilionowy angielski defensor został wygwizdany w ostatnich dwóch meczach towarzyskich z FC Clyde oraz Peterborough przez swoich kibiców. Fani mają powoli dość niekończących się spekulacji na temat przyszłości Ferdinanda w klubie.

"Rozumiem, że fani chcą wiedzieć co się święci. Usiądziemy do rozmów, kiedy to się skończy i jestem pewien, że coś wymyślimy" – powiedział Gill.

"Rio już powiedział, iż zamierza zostać. Alex również chce go mieć w zespole tak samo jak właściciele oraz zarząd. Z mojego doświadczenia wiem, że jeżeli te czynniki są pozytywne to rezultat również."

"Nie ma powodów do pośpiechu. Rio nie kończy kontraktu za rok, a ma z nami umowę ważną jeszcze przez dwa lata. Być może w innym wypadku doszedłby jeszcze czynnik presji."

Część fanów postrzega już Rio Ferdinanda jako chciwego na pieniądze, ale David Gill broni zawodnika i podkreśla, że ma on prawo do rozważenia różnych opcji.

"Cała ta sprawa być może Ľle rzutuje na Rio, ale ja mam na ten temat swoje zdanie. Ferdinand jest w pełni oddany klubowi. Oczywiście, że są to duże pieniądze, ale wiążą się one z dużym poświęceniem dla zespołu."

"Znam ludzi, którzy takie pieniądze wzięliby od razu, lecz nie zawsze tak musi być. Musisz pomyśleć o tym ile jesteś warty i to wszystko. Szanuje za to Rio Ferdinanda. Łatwo jest powiedzieć osobom z zewnątrz, że jest to masa pieniędzy i taki kontrakt podpisaliby nie myśląc dłużej."

"Jest to jednak jego kluczowy moment w karierze i musi być z tego zadowolony. Czy chcielibyśmy mieć już wszystko jasne? Oczywiście, ale nie będę krytykował zawodnika naszego klubu. Jesteśmy bowiem w trakcie rozwoju wydarzeń."

"To być może wygląda Ľle, ale nie myślę, że tak jest. Nastał taki, a nie inny czas i musimy tę sprawę załatwić. Rio jest profesjonalistą i wspaniałym chłopakiem. Trzeba być w takich kwestiach cierpliwym, a rozwiązanie na pewno przyjdzie" – zakończył dyrektor wykonawczy United.