Kevin Moran: Kibice wierzą w Davida Moyesa

Aktualni mistrzowie Anglii przeszli sporą rewolucję po tym, jak klub opuściło wielu pracowników, na czele z sir Alexem Fergusonem. Wydaje się jednak, że David Moyes zaczyna coraz lepiej odnajdywać się w nowej roli.

- Zmiana menadżera to zawsze trudny moment dla każdego klubu. Nowy szkoleniowiec musi przyzwyczaić się do otoczenia i odcisnąć piętno na grze zespołu. Muszę przyznać, że szczególnie po meczu z Arsenalem czułem, że kibice stoją murem za Davidem Moyesem - stwierdził Moran.

- Wsparcie dla niego było fantastyczne. Myślę, że było to słychać na całym boisku. Chodziło nie tylko o moment zdobycia bramki czy końcowy gwizdek, to trwało przez cały mecz. To pokazuje, jak wspaniali są sympatycy Czerwonych Diabłów. Oni naprawdę chcą przekazać Moyesowi, że będzie mógł liczyć na ich wsparcie. Fani rozumieją, że stabilizacja na tym stanowisku przyniosła klubowi już wiele dobrego. Nie mam wątpliwości, że kibice wierzą w Davida Moyesa i taki stan rzeczy się nie zmieni.

Były Czerwony Diabeł, który dwukrotnie triumfował w Pucharze Anglii w latach 80-tych wierzy, że zwycięstwo nad Arsenalem było kluczowe w kontekście walki o tytuł mistrzowski.

- Wygrana z Kanonierami była fantastyczna. Oczekiwałem dużo lepszego meczu, jednak najważniejsze są trzy oczka. Arsenal w wyjazdowym spotkaniu z Borussią pokazał, że potrafi bronić dostępu do własnego bramki. Podopieczni Wengera nie zaprezentowali się tak dobrze na Old Trafford, ale to nie umniejsza zasług piłkarzy United - podkreśla Irlandczyk.

- Zdobyliśmy bramkę i potrafiliśmy dowieźć ten rezultat do końca. Obie ekipy nie stworzyły sobie zbyt wielu okazji, ale najważniejsze były punkty. Taki rezultat z pewnością sprawi, że wracamy do gry o tytuł. Nie uważam jednak, że wcześniej straciliśmy już szanse. Jeśli mielibyśmy 11 punktów straty, to zadanie stałoby się bardzo trudne do wykonania - zakończył Kevin Moran.