Czy ktoś o nim pamięta? Rodrigo Possebon

Do Manchesteru mógł trafić tak szybko i bezproblemowo ze względu na swój włoski paszport, a już po kilku tygodniach wiele osób mówiło o nim, iż jest jednym z najlepiej podających piłkę zawodników w klubie.

Podczas swojego pobytu na Old Trafford przykuł uwagę rzeszy kibiców, głównie swoimi występami dla drużyny Rezerw, co także znalazło swoje potwierdzenie na arenie międzynarodowej, gdyż wkrótce Possebon otrzymał powołanie do reprezentacji Włoch U-20.

Zdawało się, że ten chłopak ma w sobie wszystko: opanowanie, inteligencję, wyuczone odpowiednie zachowania na boisku i bardzo kąśliwe uderzenie. Niestety, jego wspaniały czas został skrócony przez złośliwy faul Emmanuela Pogatetza podczas pełnego debiutu Rodrigo w barwach Manchesteru United w meczu Carling Cup we wrześniu 2008 roku.

Włoch długo dochodził do siebie, nie mogąc odbudować kondycji oraz formy sprzed urazu, ale jego wysiłki zostały nagrodzone medalem z wygranie Pucharu Ligi w marcu 2009 roku.

Nie było jednak szans, żeby Possebon po takim urazie przebił się do pierwszego składu United, gdyż nadal miewał problemy z kondycją, co zakończyło się niezbyt udanym wypożyczeniem do Bragi, a ostatecznie powrotem do Brazylii.

Po kilkuletniej przygodzie z Santosem u boku m.in. Neymara, Rodrigo występuje obecnie w Juventude grającym w Serie D i wszystko wskazuje na to, iż nigdy nie będzie mu dane wykorzystać potencjału, jaki miał w chwili przybycia do Manchesteru. Jest to tym bardziej smutne, że gdy ten tekst jest pisany, Rodrigo Possebon ma zaledwie 24 lata.

PS: Jeśli macie jakieś pomysły na kolejne notki, pisać do mnie na PW! ;)