Evans: Dawno nie było takiej atmosfery na Old Trafford

– Atmosfera na Old Trafford była najlepsza od dłuższego czasu, poza meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów w ubiegłym sezonie – przyznaje Evans na antenie MUTV.

– Od samego początku fani byli głośni i dzięki temu grało się bardzo przyjemnie. Tempo gry i duch walki były bardzo dobre.

– Wynik był istotny, bo Arsenal zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Oprócz Liverpoolu, wszystkie drużyny potknęły się, więc mecz miał ważny wymiar, jeśli chodzi o punkty. Potrzebowaliśmy dobrego występu, aby pokonać Arsenal i tak właśnie było.

– Mieliśmy kiepski start w tegorocznych rozgrywkach, ale już o tym rozmawialiśmy. Chcemy być w okolicach pierwszego miejsca do świąt. Wiemy, że zawsze dobrze kończymy sezon, mamy doświadczenie po naszej stronie, historię, więc jesteśmy na dobrej pozycji.

Uwadze Evansa nie umknęła też znakomita postawa Manchesteru United w defensywie.

– Zawsze chcemy zachowywać czyste konto. Broniliśmy się razem i myślę, że postawa naszego zespołu była bardzo dobra. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się wspaniale. Oczywiście później kontuzji doznał Nemanja Vidić, ale Phil Jones zajął jego miejsce. On jest nominalnym środkowym obrońcą, a zatem broniliśmy jak zwykle. Wytrzymaliśmy też jako drużyna i ograniczyliśmy szanse Arsenalu do minimum – stwierdza Jonny.

Evan chwali również postawę Wayne'a Rooneya: – Wayne pracował w pocie czoła. Wyglądał naprawdę dobrze, co też od jakiegoś czasu prezentuje na treningach. Angażuje też innych zawodników i dziś widzieliśmy to w praktyce. Naprawdę nam to pomogło.

– Rooney musi być zaangażowany w spotkanie. Lubi grać pierwsze skrzypce i być przy piłce. Cieszą go też powroty do defensywy i atakowanie przeciwnika. To go napędza. Włożył w to spotkanie sporo wysiłku i widzieliśmy tego efekty – dodaje Evans.