David Beckham w jednym z najnowszych wywiadów przyznał, iż rozważał zatrudnienie sir Alexa Fergusona jako menadżera do swojego klubu MLS.
» David Beckham nie żywi urazy do sir Alexa Fergusona
Były reprezentant Anglii wyjawił w środę, że jest bardzo bliski pozyskania udziałów w drużynie z Miami, co jest częścią klauzuli jaką podpisał w 2006 roku przechodząc do Los Angeles Galaxy.
Becks został skrytykowany przez sir Alexa w najnowszej autobiografii Szkota, gdzie ten zarzucił mu "obsesję na punkcie bycia celebrytą". Jednak David nie zamierza odpowiadać w podobnym stopniu na słowa Fergusona, dzięki któremu miał okazję wygrać sześć mistrzostw Anglii, dwa Puchary Anglii oraz raz triumfować w Lidze Mistrzów.
- To zabawne, gdyż kiedy tylko udało się załatwić wszelkie sprawy związane z MLS i franczyzą w klubie, sir Alex był pierwszą osobą w mojej książce telefonicznej, gdy doszło do kwestii nowego trenera. Nie jestem jednak co do tego pewny, boję się, iż usłyszę odmowę! - wyznał Beckham.
- Tak naprawdę to nie zamierzam być zły na Alexa Fergusona, ponieważ ten człowiek dał mi szansę na spełnienie moich marzeń. Nie zamierzam siedzieć tutaj i wściekać się na kogoś, kto umożliwił mi grę w drużynie z moich dziecięcych marzeń, na kogoś dla kogo zawsze chciałem występować.
- Uwierzył we mnie, tak samo jak uwierzył w innych młodych zawodników, pomagając nam przez to wszystko przebrnąć, dlatego też jestem mu bardzo wdzięczny - zakończył był gracz United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.