Ferguson: Nie było żadnego konfliktu z Rooneyem

Przyszłość Rooneya była szeroko komentowana na łamach angielskich mediów w letnim oknie transferowym. Ostatecznie do transferu Anglika nie doszło, a przedstawiciele klubu z Old Trafford cały czas twierdzili, że Wazza nie jest na sprzedaż.

– Rooney poprosił o transfer. Przyszedł do mnie dzień po tym jak zdobyliśmy tytuł mistrza Anglii. Nie wydarzyło się nic, o co miałbym się zdenerwować – mówi Ferguson.

– Wayne ma pecha z tego względu, że jest wielką nadzieją Anglików. Media zawsze koncentrują się na jego sprawach.

– Ma też ludzi, którzy mu doradzają. Sądzę, że stąd biorą się te wszelkie spekulacje.

– Nigdy nie pokłóciłem się z nim. Czasami go dyscyplinowałem, ale niekiedy wszyscy piłkarze potrzebowali dyscypliny.

– Kiedy Manchester United sprzeciwił się jego transferowi do Chelsea, to Rooney zdał sobie sprawę, że jego jedyna praca jest na Old Trafford. Ponownie był więc skoncentrowany na pracy dla United.

– Wróciła jego etyka, jego cel i znów zaczął grać dobrze. Być może był to więc dobry punkt zwrotny dla tego chłopaka. Czy skończył źle? Nie, nie sądzę.

– Myślę, że gdyby Rooney wszedłby tu teraz, to uścisnąłby moją dłoń – dodaje Ferguson.