Zebrania zarządu na Florydzie?

Malcolmowi Glazer'owi potrzeba jeszcze 2 % akcji klubu, które obecnie są w posiadaniu najbardziej zagorzałych fanów-akcjonariuszy. Przy obecnych udziałach Amerykanina (ok. 98%), prawo londyńskiej giełdy pozwala Glazer'owi odkupić udziały od kibiców nawet bez ich zgody.

To oznacza, że dalsze losy klubu, i szczegóły zarządzania nim zależą wyłącznie od nowych właścicieli MU.

Rzecznik prasowy klubu powiedział: "Jeszcze do końca nie wiemy gdzie będą odbywać się posiedzenia zarządu, ale tak jak w ostatnich kilku miesiącach mogą one mieć formę video-konferencji. Tak więc będzie możliwość, że zebrania będą mogły odbywać się bez wszystkich członków zarządu obecnych w jednym miejscu."

"Natomiast rodzina Glazer'ów przyznała, że będzie przyjeżdżać do Manchesteru na niektóre mecze. Dlatego zdecydowaliśmy się na kombinację spotkań włodarzy MU. Część będzie odbywać się w siedzibie Czerwonych Diabłów na Old Trafford, prawdopodobnie kilka zebrań będzie na Florydzie, a niektóre z nich przybiorą formę video-konferencji." – zakończył rzecznik United.