W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 13 sierpnia 2013, 07:57 - Autor: matheo - źródło: The Guardian
Choć angielska prasa spekuluje na temat przyszłości Naniego, to Portugalczyk podkreśla, że chce podpisać nowy kontrakt i zostać w Manchesterze United na długie lata.
» Nani leczy obecnie drobny uraz uda, ale wkrótce powinien być ponownie do dyspozycji Davida Moyesa
Obecna umowa Naniego wygasa w czerwcu 2014 roku, a agent zawodnika, Jorge Mendes, jest gotowy usiąść do negocjacji z przedstawicielami Czerwonych Diabłów.
– Mam nadzieję, że w tym sezonie ponownie wygramy Premier League. Jeśli chodzi o moje osobiste życzenia, to chciałbym grać jak najlepiej i zdobywać mnóstwo goli. Tak jak powiedziałem, muszę być w najwyższej formie, a wtedy wszystko się ułoży – mówi Nani.
Nani z powodu kontuzji nosa opuścił trzy tygodnie przygotowań Manchesteru United do nowego sezonu. W niedawnym meczu z AIK Fotboll (1:1) nabawił się natomiast drobnego urazu uda.
Diabelred: Mi to tam w sumie obojetne, jednak jest juz chyba za pozno, aby sprowadzic jakiegos dobrego skkrzydlowego w Naniego zastepstwo, takze lepiej zeby zostal.
Diabelred: Fan, mysle ze jakby Roo na 100% chcial zostac to juz dawno by sie okreslil, tak jak tutaj Nani... Jak Rooney mial kontuzje, to od razu o tym napisal na fejsie tego samego dnia, a o swojej dalszej checi odejscie/ badz zostanie nie moze napisac? Jak dla mnie to albo woli robic za cicha myszke i opuscic klub, badz tez ciagle se waha przez co nie moze sie jednoznacznie okreslic.
,,bo przyszedł nowy manager i wie że będzie zaczynał tak jak wszyscy z czystą kartą i że może stać się ponownie ważnym ogniwem United'' - Moyes juz okreslil ze to van Persie bedzie jego pierwszym wyborem jesli chodzi o napastnika, a Roo ma byc tylko jego zastepca.
qbsonUTD: według mnie najlepsze zdanie na ten temat ma Owen, który powiedział: "On chce grać, chce być zawodnikiem numer jeden i chce grać we wszystkich ważnych spotkaniach (...) Pytaniem jest to, czy Manchester United może mu to zagwarantować." Otóż właśnie Moyes nie jest w stanie mu tego zagwarantować, bo jak już wspomniał Diabelred, to RvP ma być napastnikiem numerem jeden. Rooney jako zawodnik światowej klasy ma prawo mieć wątpliwości w takiej sytuacji i mimo, że fanów boli chęć jego odejścia, to trzeba go zrozumieć.
Olo: Wydaje mi się że Nani trochę dojrzał przez ostatni sezon. Może siedzenie na ławie poukładało mu w głowie - jeśli tak, to czapki z głów sir Aleksie. W ostatnich meczach gdzie go widziałem faktycznie zaczął podawać, już nie tylko kręci się w kółko, ogólnie - gra dość zespołowo :)
Oby tak dalej a jeszcze będziemy mieć pociechę z tego "wiecznego dzieciaka" :)
HouseII:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.08.2013 08:44
nani bez focha i w formie to jak transfer skrzydlowgo. rooney powinien wziac przyklad i tez wypowiedziec sie na temat tego gdzie chce grac zamiast szopki odwalać.
trikos: Ty o tym samym pomyślałem ! Nani jednak bierze się w garść i wraca do formy co potwierdził ostatnimi gierkami i minutami na boisku. Widać po nim determinacje wywalczenia miejsca w składzie bo u Moyesa przecież każdy musi zaczynać od 0.
tomciocr7: Dokładnie! Nani widać chce dać od siebie jak najwięcej, pracuje nad tym żeby być kluczowym zawodnikiem. Nie można powiedzieć tego o Rooneyu. Zamiast walczyć o miejsce w składzie on odstawia fochy, zamiast zapierdzielać na treningach, pokazać, że mu zależy....aj szkoda gadać
HubsS1: Nani jest takim typem skrzydłowego, który może zaskoczyc zwodem, podaniem, dośrodkowaniem. Taki skrzydłowy jest potrzebny drużynie. Cieszę się, że zostanie u nas.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.