Manchesteru United w pierwszym meczu pod wodzą Davida Moyesa doznał porażki z gwiazdami tajskiej ekstraklasy (0:1), ale nowy menadżer Czerwonych Diabłów po meczu w Bangkoku raczej starał się doszukiwać pozytywów, niż dopatrywać błędów swoich zawodników.
» David Moyes swój pierwszy mecz w roli menadżera Manchesteru United ma już za sobą
Moyes pytany o to, czy porażka w pierwszym spotkaniu jest złym znakiem, odparł: – Mam nadzieję, że nie! Jeśli mam przegrywać jakieś mecze, to niech to będą te. To spotkania przedsezonowe.
– Zmarnowaliśmy kilka dogodnych sytuacji w końcówce spotkania, dzięki którym mogliśmy ugrać coś w tym meczu. Najważniejsze jest jednak, że niektórzy z zawodników wytrzymali na boisku 90 minut. To na pewno przysłuży się ich kondycji. Każdy, kto oglądał mecz na stadionie, powie wam, że było bardzo ciepło. Z tego aspektu jestem więc zadowolony.
– Ogółem uważam, że kondycja zawodników jest na dobrym poziomie i na pewno jest to pozytyw.
Moyes pokusił się również o krótkie podsumowanie występu Andana Januzaja i Wilfrieda Zahy. Dwójka młodych zawodników należała do wyróżniających się postaci w sobotnim meczu.
– Adnan zagrał dziś bardzo dobrze i to na pewno plus dla nas. To zawsze miłe, kiedy młody piłkarz dostaje szansę i ją wykorzystuję, a myślę, że tak było w przypadku Januzaja. Im częściej będzie tak grał, tym więcej szans będzie otrzymywał – przekonuje Moyes.
– Wilfried spisał się bardzo dobrze i wniósł coś nowego do naszej gry. Brakowało nam dziś napastników, bo Wayne jest kontuzjowany, Robin dotrze do nas później, nie ma z nami Chicharito, a Will Keane zmaga się z kontuzją. Wejście Wilfrieda dało nam coś ekstra. Miał pecha, że nie zdobył bramki.
– Zobaczymy jak będzie się spisywał. Sprowadziliśmy go tutaj, bo chcemy dać mu szansę. Po raz pierwszy z nim pracuję, po raz pierwszy miałem tak naprawdę przyjrzeć się mu z bliska. Z pewnością będzie częścią naszego składu i zobaczymy, gdzie go wpasujemy.
David Moyes wyjawił również, że zejście Alexandra Büttnera podyktowane było urazem ścięgna udowego holenderskiego obrońcy.
Szkocki menadżer pytany o to, jak czuł się podczas swojego pierwszego meczu w roli trenera Manchesteru United, odparł: – Cały sztab szkoleniowy był dość zrelaksowany. Cieszyliśmy się na myśl tego spotkania. Publiczność była dziś fantastyczna, pojawiło się mnóstwo tajskich kibiców Manchesteru United, więc było dobrze. Jesteśmy nieco zawiedzeni, że z naszej strony było tak dużo akcji, ale to dopiero początek długiego sezonu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.