Czy jesteś zadowolony z wypożyczenia do Leicester?Tak, to było dla mnie wspaniałe doświadczenie. Od kiedy dołączyłem do tego zespołu w styczniu, udało mi się wystąpić w każdym spotkaniu. To było trudne doświadczenie pod względem fizycznym, lecz nauczyłem się, jak postępować ze swoim ciałem. Miałem także okazję rywalizować z odmiennymi typami zawodników grających w formacji ataku. Jestem pewien, że zdobyłem sporo doświadczenia i stałem się lepszym piłkarzem.
Czy niewielkie znaczenie rozgrywek do lat 21 może przygotować cię do gry na najwyższym poziomie?
Myślę, że zupełnie inaczej jest co tydzień walczyć o punkty na oczach tysięcy kibiców. Zmierzyliśmy się jednak z wieloma bardzo wymagającymi zespołami, więc uważam, że było to dla mnie bardzo pomocne. Miałem okazję sprawdzić się w różnych ustawieniach taktycznych.
Kilku twoich kolegów, m.in Jesse Lingard, także zostało wypożyczonych. Czy to ci pomogło?Tak. Kiedy dołączyłem do drużyny w listopadzie, było mi łatwiej zintegrować się z pozostałymi właśnie dzięki obecności Jessego. Natknąłem się na paru znajomych, a byli to Matty James, Ritchie De Laet czy Danny Drinkwater. Oni również bardzo mi pomogli. Zostałem dobrze przyjęty i zawarłem tu kilka przyjaźni. Umiejętność szybkiej adaptacji jest jedną z kluczowych cech u sportowca.
Znalazłeś się nawet w gronie kandydatów do nagrody Zawodnika Roku...Wiem, ale nie oczekiwałem tego po spędzeniu w tej ekipie zaledwie połowy sezonu. To wielki szczyt, który dowodzi, że dobrze się spisałem. Byłem bardzo zadowolony i dosyć zaskoczony tym faktem.
Czytaj resztę wywiadu »