W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Rio Ferdinand przyznał, że odrzucił możliwość powrotu do reprezentacji Anglii, ponieważ mogła na tym ucierpieć jego dyspozycja w Manchesterze United.
» Rio zdecydował się pograć jeszcze przez rok
Obrońca Czerwonych Diabłów odrzucił powołanie Roya Hodgsona na mecze eliminacji do Mistrzostw Świata z San Marino i Czarnogórą.
- Właściwie, to mogę grać jeszcze przez dwa albo trzy lata. Mogę też zagrać dwa mecze w reprezentacji Anglii i wtedy zakończę karierę w rok. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Nie mogę poświęcić mojej sprawności dla kilku występów w reprezentacji.
- Nie byłoby to fair wobec United, byłaby to raczej niechciana usługa zarówno dla klubu, jak i dla reprezentacji.
Ferdinand 81 razy grał w spotkaniach swojej kadry narodowej. Ostatni raz wystąpił w spotkaniu ze Szwajcarią w 2011 roku.
- Dwa czy trzy lata temu ludzie mówili, że jestem skończony. Dobrze pamiętam te czarne chwile - wspomina nawracające kontuzje pleców Rio. - Byłem wtedy w stanie depresji, muszę to przyznać. Nie były to łatwe chwile i nie grałem wówczas na najwyższym poziomie.
- Myślisz wtedy o negatywach. Przez 18 miesięcy byłem nękany przez kontuzje. Bez przerwy.
Ferdinand ujawnił również, że chciał ogłosić odejście na emeryturę wraz z sir Alexem Fergusonem, gdy dowiedział się o jego decyzji.
- Odejście sir Alexa pozostawiło mnie z myślą: Czy też czas na mnie?
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (5)
Klimaa: Rio zawalczył i było warto. Był jednym z najbardziej równych zawodników w tym sezonie. Można jeszcze na niego liczyć i mam nadzieję że zakończy karierę na OT - tam gdzie jest jego miejsce.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.