Młody napastnik Manchesteru United, Danny Welbeck, wcielił się w rolę dziennikarza i zadał kilka pytań Rio Ferdinandowi podczas prezentacji klubowych strojów na sezon 2013/2014.
» Danny Welbeck zadał kilka pytań swojemu koledze z drużyny
Jesteś podekscytowany przed prezentacją nowych trykotów?
Tak, jestem. Zawsze miło rzucić okiem na stroje przed oficjalną prezentacją.
Będziesz nosił podniesiony czy opuszczony kołnierzyk?
Będzie opuszczony. Jest tylko jednak osoba, która jest godna gry z podniesionym kołnierzem i jest to Eric Cantona.
Jeden z twoich kolegów założył już nowy strój na sesję zdjęciową.
Kto? Czy to był Wazza?
Zobaczysz na zdjęciach...
Czy to Wazza?
To dobre pytanie.
Dlaczego on próbuje naśladować Cantonę? Jest tylko jeden Eric! [śmiech].
Jak istotny jest wygląd i komfort nowych strojów?
Myślę, że wygląd jest bardzo ważny. Kiedy czujesz się komfortowo w swoim ubiorze, to możesz wyrażać siebie nieco bardziej nawet, jeśli to dodaje tylko 1% do całości. Koszulki pasują nieźle, podoba mi się też nowy wzór. Nie wiem zbyt wiele na temat szczegółów zastosowanej technologii, więc trudno mi powiedzieć na przykład czy trykoty zatrzymują wodę czy nie. Sądzę, że wszystko wyszło całkiem ładnie.
Czy dobrze jest wejść do szatni United i zobaczyć rozwieszone stroje?
Jesteś zadowolony tak długo, jak jest tam koszulka z twoim nazwiskiem. Nie chcesz przecież zobaczyć numeru kogoś innego i swojego trykotu nadal leżącego w torbie! Kiedy byłem dzieciakiem, to zawsze marzyłem o przywdziewaniu określonych strojów. Pragnąłem nałożyć barwy reprezentacji Anglii i to mi się udało. To była też pierwsza koszulka, która miałem na własność - wujek kiedyś mi taką kupił. Szczerze mówiąc, nadal zachowuję się trochę jak nastolatek podczas prezentacji nowych strojów. Chcę przymierzyć getry, poczuć zapach i zobaczyć wzór na nowej kompozycji. Chyba nigdy z tego nie wyrosnę.
Czy masz jakiś rytuał w dniu meczu?
Nigdy go nie widziałeś?
Zwykle jestem zajęty swoimi sprawami.
Moje zwyczaje zmieniły się na przestrzeni lat. Jeśli gram dobrze, to kontynuuje wykonywanie pewnych czynności. Gdy zacznie mi iść gorzej, to być może poczynię pewne zmiany. Rzeczą, która zawsze robię jest polewanie swojej twarzy wodą w tunelu.
Szczerze mówiąc, to akurat widziałem.
Podczas wyjścia na boisko zawsze zbliżam się do linii, a potem wyskakuję w powietrze. Potem biegnę do flagi w rogu boiska. Lista takich rzeczy jest długa. Mam też określone posiłki, które spożywam w dniu meczu.
Czy jeśli o czymś zapomnisz, to rozpamiętujesz takie rzeczy w trakcie spotkania?
Staram się do tego nie dopuścić. Zdarzało mi się to kiedy byłem nastolatkiem, lecz teraz unikam takich sytuacji. Trzeba po prostu grać dalej.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.