Arsene Wenger wciąż nie może przeboleć transferu Robina van Persiego do Manchesteru United. Francuski szkoleniowiec stwierdził, że już nie sprzeda żadnego zawodnika do drużyny Czerwonych Diabłów.
» Arsene Wenger nie zamierza już wzmacniać składu Manchesteru United
Van Persie był bohaterem głośnego transferu w letnim okienku, kiedy za 22 miliony funtów zamienił Londyn na Manchester. Holender szybko zaaklimatyzował się w nowym klubie i nie tylko został najskuteczniejszym strzelcem drużyny, ale przede wszystkim po latach wyczekiwania, zdobył upragniony tytuł mistrza Anglii.
Przy okazji niedawnego meczu pomiędzy Arsenalem a Manchesterem United (1:1) na Emirates Stadium, Arsene Wenger został zagadnięty o plany transferowe Czerwonych Diabłów. Odpowiedź doświadczonego szkoleniowca była zdecydowana.
– Nic nie wiem o planach sir Alexa, ale już nie kupi od nas zawodnika! – stwierdził Wenger.
Wuj3k: Źle myślisz- on po prostu nie chce robić jeszcze większej konkurencji dla Arsenalu w lidze, a oczywiste jest, że jeżeli SAF kogoś kupi z Arsenalu, to na pewno nie będzie to ktoś, kto nasz zespół osłabi. Poza tym, jak dla mnie, tą wypowiedź można traktować z przymrużeniem oka, taki mały żarcik sytuacyjny ze strony Wengera odnoszący się do wyśmienitej formy Robina w tym sezonie u nas. ;]
BartekMU10: Haha jak dla mnie to ta wypowiedź wygląda / brzmi troche jakby to powiedziała 14-letnia dziewczyna, foch z przytupem ;)
Wenger naprawde zachowuje się jak bachor po prostu, rozumiem że ten ból po stracie RVP nadal gdzieś tam jest, ale ile można jeszcze w mediach sie do tego odnosić? To już jest nudne...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Manchester United - Newcastle United. Oficjalne składy. 18. kolejka Premier League
Manchester United - Newcastle United 1:0. Bez Bruno Fernandesa też da się wygrywać!
„Senne Lammens będzie bramkarzem Manchesteru United przez następne 10 lat”
Jak Amorim planuje poradzić sobie bez Fernandesa?
