Robin van Persie przyznał, iż to on czuje się zdobywcą zwycięskiej bramki na Stadium of Light. Wielu ekspertów uznało jednak, że było to samobójcze trafienie Titusa Bramble‘a.
» Robin van Persie czuje się strzelcem bramki w spotkaniu z Czarnymi Kotami
Holenderski napastnik jest przekonany, iż zakończył dziś passę siedmiu spotkań bez gola.
- Oczywiście, nie mam co do tego wątpliwości. Było widać, że wpisanie się na listę strzelców sprawiło mi wiele radości. Moja niemoc trwała dosyć długo, więc radość, jaką odczuwam jest tym większa. Poza tym, była to bardzo ważna bramka - powiedział Robin dla Sky Sports.
- Dzisiaj chodziło nam wyłącznie o trzy punkty i to się udało. Przed spotkaniem zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Mecze wyjazdowe z Sunderlandem nigdy nie należą do łatwych. Ta drużyna zawsze ciężko pracuje na murawie i gra wiele długich podań, z którymi musieliśmy sobie dać radę. Sądzę jednak, że zasłużyliśmy na trzy punkty.
- Manchester United jest pełen zwycięzców. Wszyscy wiedzieliśmy, jakie jest nasze zadanie. Wygrana nie była zagrożona, nawet zważywszy na jej małe rozmiary. Cały czas byłem spokojny o rezultat, gdyż mamy takich graczy, jak Michael Carrick, Nemanja Vidić oraz Chris Smalling. Alex Büttner także wniósł dziś sporo do drużyny - podkreślił snajper United.
- Każdy z nas wiedział, o co dziś gramy i udało nam się osiągnąć swój cel - zakończył Holender.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.