rege: Ten sędzia prowadził mecz finałowy Euro 2012 i finał KMŚ, więc niech RvP sie nie ośmiesza tekstami, że niby nie znał tego arbitra. Gdyby jego Holandia nie zagrała na Euro tak tragicznie, to może by miał okazję poznać:)
Nie bronię arbitra, ale argument Van Persiego słabiutki. Druga rzecz- brak żółtej i brak WOLNEGO? Czy on oszalał? Wejście było mocne, żółta to minimum i zarazem chyba maksimum, choć są sędziowie, którzy normalnie za takie rzeczy wykluczają, nie patrząc czy to było celowe czy nie. Tak zrobił Turek, co mi się nie spodobało też.
Trzecia kwestia to kreowanie tego dwumeczu przez piłkarzy na taki, z którego United to klub wielce pokrzywdzony. Prawda jest inna, tylko (co mnie nie dziwi) tutejsi nie potrafią spojrzeć na to z innej perspektywy, bo nawet i nie chcą tego robić. Bernabeu... Duża przewaga Realu, można powiedzieć, że jak na starcie United-Madryt to w pierwszej połowie wręcz przytłaczająca. Wynik? 1-1, czyli korzystniejszy dla Manchesteru, który nie był lepszy (lekcja- taki jest futbol). Rzutu rożnego NIE było, a Real NIC o tym nie wspominał po spotkaniu. Drugi mecz. United kontroluje spotkanie, Real atakuje, Manchester ma bardzo groźne kontry, z których wynika tyle co z ataku pozycyjnego Realu, czyli nic. United strzela gola, a właściwie to robi to Ramos. Juz tutaj było duże szczęście gospodarzy (do tego spalony w tej akcji też był, ale to się już nawet pominie). Potem czerwo. Wszystko zostało juz powiedziane. Ale czerwona, to jeszcze nie gol, ani dwa. Real Madryt miał szczęście, że w jego skład wchodzą takie indywidualności jak Modric. Śmiem wątpić czy obecność Naniego na boisku zmieniłaby taktykę Manchesteru, bo oni wciąż grali tak samo. Prawie 8 piłkarzy pod własnym polem karnym. Teraz SAF cofnął jeszcze jednego ofensywnego gracza do tyłu. Modric znalazł miejsce i trafił, szczęscie Realu. Potem już rozlepanie defensywy w ataku pozycyjnym i drugi gol. Usprawiedliwianie słabej skuteczności piłkarzy United dobrą postawą Lopeza nie robi na Królewskich żadnego wrażenia, bo bramkarz to też jest część zespołu, o czym powinniście wiedzieć po 1 meczu, gdzie De Gea był MoTM.