Zawodnicy Manchesteru United do lat 18 przełamali kiepską passę i po dwóch porażkach z rzędu, gracze Paula McGuinnessa wreszcie wygrali.
» Czerwone Diabły przełamały niekorzystną passę
Już w 7. minucie spotkania fantastyczny prezent na osiemnaste urodziny sprawił sobie Mats Daehli. Norweg wykończył dobrą akcję United, w której Jack Barmby zagrał do Jamesa Weira, a ten wycofał piłkę i tym samym zapisał asystę przy bramce na 1:0.
Wynik nie zmienił się do przerwy i Czerwone Diabły w dobrych nastrojach schodziły do szatni.
Po wznowieniu gry goście nie składali broni i przyniosło to efekt w 57. minucie. Dobre uderzenie na bramkę United oddał Tom Young, Joel Pereira zdołał sparować ten strzał, ale przy dobitce Saula Hamera golkiper nie miał już nic do powiedzenia.
Podopieczni McGuinnessa powinni odzyskać prowadzenie dwanaście minut później, lecz Ryan McConnell nie potrafił umieścić piłki w siatce po akcji Sama Byrne‘a oraz Jamesa Weira.
Ostatnia bramka w tym meczu padła dziewięć minut przed końcem spotkania. Wyróżniający się Byrne mocno uderzył lewą nogą i piłką lecąca wzdłuż linii bramkowej trafiła obrońcę gości, Sama Baileya i wylądowała w bramce Kłusaków.
Manchester United - Bolton 2:1 (1:0)
(Daehli 7, Hamer 57, Bailey (sam.) 81)
Skład United:
J.Pereira; Grimshaw, Dalley (A.Pereira 79), McConnell, Evans; Weir, Pearson, Rudge, Barmby, Daehli; Byrne.
Kolejny mecz młodych Czerwonych Diabłów odbędzie się już 9 marca. Piłkarze Paula McGuinnessa wybiorą się na Finch Farm, by rywalizować z Evertonem.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
