Dwight Yorke, były napastnik Manchesteru United, trzyma kciuki za Robina van Persiego, aby ten poprawił jego wynik z debiutanckiego sezonu w Czerwonych Diabłach.
» Dwight Yorke jest pod wrażeniem gry Robina van Persiego w Manchesterze United
Yorke w pierwszym roku pobytu na Old Trafford zdobył 29 bramek. Holender na razie ma 21 trafień na swoim koncie i jest na dobrej drodze do poprawienia osiągnięcia Dwighta.
– Robinem van Persiem naszej generacji muszę być ja, prawda? Nie sądzę, aby Andy Cole gniewał się na mnie, że sugeruję, że to właśnie ja byłem Robinem tamtej drużyny – mówi żartobliwie Yorke mając na myśli sezon 1998/1999, kiedy to sir Alex Ferguson miał do swojej dyspozycji czterech klasowych napastników: Dwighta Yorke'a, Andy'ego Cole'a, Teddy'ego Sheringhama i Ole Gunnara Solskjaera.
– Teraz Robin musi zdobyć 29 bramek. Mam nadzieję i sądzę, że tak się właśnie stanie. Jeśli pobije moje osiągnięcie, to będzie oznaczało, że Manchester United z pewnością sięgnie po jakieś trofeum.
– Te porównania są oczywiste, bo tak jak Robin byłem na początku sezonu nowym chłopakiem w drużynie. Już w drugim meczu zdobyłem dwie bramki, a kolejne gole zaczęły przybywać.
– Van Persie strzelił w swoim pierwszym meczu w podstawowym składzie, co było bardzo ważne. Dobry początek zdejmuje z ciebie sporo presji, bo musimy pamiętać, że kiedy napastnik dołącza do Manchesteru United, to oczekiwania są olbrzymie.
– Jeśli przez 10 meczów lub więcej nie strzelisz gola, to sprawa staje się istotna, a presja rośnie. To bardzo trudne. Spójrzcie na Fernando Torresa w Chelsea. To najlepszy przykład tego, o czym mówię.
– Słyszałem ludzi mówiących, że Old Trafford może być dla napastnika cmentarzem. Przychodzili tutaj prawdziwi snajperzy, ale potykali się ze względu na nieudany start.
– Na szczęście w tamtym czasie nie wiedziałem o tym zbyt wiele. Nie myślałem o niepowodzeniach poprzedników i na pewno mi to pomogło. To była dobra rzecz, że nie znałem historii.
– Nie wiem, co Robin wie o przeszłości Manchesteru United, ale podejrzewam, że Garry Birtles niewiele mu mówi. Uważam, że im mniej wiesz, tym czasami lepiej. Dla mnie był to plus.
– Robin wygląda na piłkarza, na którym nie ciąży przeszłość. Wychodzi z siebie podczas meczów i jest prawdziwym talizmanem Manchesteru United – dodaje Yorke.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.