Sir Alex Ferguson przed meczem z Liverpoolem wyznał, że bardzo docenia piłkarzy reprezentujących przez całą karierę jeden klub. To ukłon w stronę Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera oraz Paula Scholesa i Ryana Giggsa, których być może zobaczymy w niedzielnym starciu na Old Trafford.
» Ryan Giggs i Jamie Carragher całą swoją piłkarską karierę poświęcili dla jednego klubu
– Nie ma mowy, aby Steven Gerrard czy Jamie Carragher zmienili klub. Będą w Liverpoolu do zakończenia swoich karier – mówi sir Alex.
– We współczesnym futbolu to godne podziwu, bo wszyscy wiemy jak trudne to wyzwanie. Również mamy to szczęście, że posiadamy w swoim składzie Ryana Giggsa i Paula Scholesa, piłkarzy którzy reprezentowali tylko jeden klub. Myślę, że to fantastyczne. Był jeszcze Gary Neville, ale niestety pod koniec kariery zaczął łapać kontuzje. Wciąż mógłby u nas grać, gdyby nie te urazy.
Sir Alex przyznaje również, że trudno będzie teraz o zawodnika, który całą swoją karierę spędzi w jednym klubie.
– Z minutą kiery zaczęliśmy sprowadzać do Anglii Europejczyków i piłkarzy z Ameryki Południowej, stało się jasne, że nie będziemy mogli ich zatrzymać na długi czas. Podpisując czteroletni lub pięcioletni kontrakt masz szczęście, jeśli piłkarz go wypełni. Mieliśmy szczęście mieć Cristiano Ronaldo przez sześć lat, Patrice Evra i Nemanja Vidić są z nami od siedmiu, a Peter Schmeichel został na Old Trafford osiem lat. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia, ale nie każdy klub może tak powiedzieć.
Stuprocentowe zaangażowane
Sir Alex Ferguson dodaje, że mimo sporej liczby graczy napływowych, niedzielnemu meczowi z Liverpoolem nie będzie niczego brakować z derbowej atmosfery.
– Zobaczycie stuprocentowe zaangażowanie z obu stron. Jeśli jednak spojrzycie na lata wstecz, to mecz ten był powiązany z większą liczbą Anglików i lokalnych chłopaków, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z rangi tego meczu. Tacy gracze jak Nicky Butt, Paul Scholes, Giggsy i Gary Neville dorastali będąc kibicami Manchesteru United i byli na Stretford End – zauważa Szkot.
– Liverpool jakiś czas temu też miał piłkarzy ze swojej okolicy: Ian Rush, Jimmy Case, Sammy Lee. Te mecze dużo dla nich znaczyły, bo dorastali w całej tej otoczce, mając za sąsiadów kibiców – dodaje Ferguson.
Co ciekawe sir Alex w swoim pierwszym pojedynku z Liverpoolem na Anfield Road w 1986 roku wystawił sześciu wychowanków Manchesteru United. Ilu takich piłkarzy wystąpi w niedzielnym meczu? Dowiemy się już niedługo.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.