Sir Alex Ferguson przed niedzielnym meczem z Liverpoolem po raz kolejny przypomniał swoją opinię na temat cykliczności w futbolu.
» Sir Alex Ferguson nieustannie próbuje być krok przed przeciwnikami
Menadżer Manchesteru United stara się dostrzegać zmiany zachodzące w futbolu i sprowadzać do swojej drużyny młodych zawodników z krajów, które aktualnie najlepiej radzą sobie z młodzieżą. To nie przypadek, że w Premier League po boiskach biega coraz więcej belgijskich piłkarzy, a rezerwy i akademia Manchesteru United zostali zasileni takimi zawodnikami jak Marnick Vermijl, Charni Ekangamene, Adnan Januzaj i Andreas Pereira.
– Uważam, że historia się powtarza, cykle także się powtarzają. Na przykład Francuzi przez długi czas wychowywali świetnych piłkarzy: Patrick Vieira, Emmanuel Petit, Zinedine Zidane. Ale to już przeszłość. Teraz Belgowie weszli w cykl produkcji naprawdę dobrych piłkarzy.
– Hiszpania również jest teraz w cyklu. Wygrywają mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata, Barcelona zdobywa Puchar Europy. Barca i Real Madryt z pewnością dominują, jeśli chodzi o osiąganie sukcesów. Cykle jednak się zmieniają i pod tym względem, jako klub, prawdopodobnie lepiej niż ktokolwiek inny zdajemy sobie z tego sprawę. To dlatego staramy się być o krok przed wszystkimi.
W naprawdę kiepski cykl wpadł Liverpool FC, który zdobycie mistrzostwa Anglii po raz ostatni świętował 22 lata temu. Przed niedzielnym spotkaniem na Old Trafford piłkarze The Reds mają aż 21 punktów straty do Manchesteru United i już dawno przestali się liczyć w walce o tytuł w tym sezonie.
– Nigdy o tym nie myślałem, aż pewnego dnia wspomniano o tym na Sky Sports – odpowiada sir Alex pytany o olbrzymią stratę liverpoolczyków do Manchesteru United.
– Nie śledzę tego. Przyglądam się drużynom, które są za nami, więc się nie martwcie. Cały czas obserwuję bezpośrednich rywali, ich terminarz i to z kim przychodzi im się mierzyć w kolejnym meczu – dodaje Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.