Ferdinand: Mecze z Liverpoolem są wyjątkowe

– Powiedziałbym, że to spotkanie, które sprawdzamy w terminarzu jako pierwsze – mówi Ferdinand.

– Rywalizacja pomiędzy klubami ma bardzo głębokie podłoże. Liverpool nie walczy o mistrzostwo Anglii, ale fani i piłkarze dobrze wiedzą, co te mecze znaczą dla naszego klubu. Zawsze lubiłem grać przeciwko Liverpoolowi, czy to na Anfield Road, czy na Old Trafford. Mam nadzieję, że czeka nas kolejne dobre, ekscytujące i zwycięskie spotkanie.

– Mecze przeciwko Liverpoolowi zawsze są wyjątkowe. Patrzysz w przeszłość i widzisz wszystko to, co działo się zanim przyszedłeś do klubu. Nawet za moich czasów zdarzyło się mnóstwo wspaniałych momentów. Po prostu chcesz dopisać do tej historii swoje nazwisko i być częścią drużyny, która zapisuje się na długich kartach historii.

Napięty terminarz

Mecz z Liverpoolem jest początkiem trudnych spotkań, które czekają teraz zespół sir Alexa Fergusona. W środku tygodnia Manchester United zagra w Pucharze Anglii z West Hamem United, a później zmierzy się z Tottenhamem Hotspur.

– Kiedy jesteś w Manchesterze United, to po prostu część twoich obowiązków. Musisz być gotowy do gry dwa razy w tygodniu. Dla nas to normalne i jesteśmy z tego szczęśliwi. Im w większej liczbie rozgrywek jesteśmy, tym bardziej jesteśmy szczęśliwy. Oby trwało to jak najdłużej, choć nie wybiegamy w przyszłość poza mecz z Liverpoolem.

Ferdinand nie może być pewny występu przeciwko The Reds, bo w wysokiej formie jest Jonny Evans, a sir Alex Ferguson ma do swojej dyspozycji jeszcze Nemanję Vidicia. Anglik ze spokojem podchodzi do takiej sytuacji.

– Kiedy jesteś w klubie takim jak ten, to potrzebujesz rywalizacji o miejsce w składzie. Jeśli by jej nie było, to nie odnosilibyśmy takich sukcesów. Musimy robić wszystko, aby utrudniać menadżerowi wybór wyjściowej jedenastki. Po prostu masz nadzieję, że znajdziesz się w drużynie, która wyjdzie na boisko – uważa Rio.