Bez Rafaela da Silvy będzie musiał radzić sobie Manchester United w najbliższym spotkaniu ligowym ze Swansea, podczas gdy występ Nemanji Vidicia, który wrócił ostatnio po kontuzji kolana, również jest mało prawdopodobny.
» Bez Rafaela da Silvy będzie musiał radzić sobie Manchester United w najbliższym spotkaniu ligowym ze Swansea, które zostanie rozegrane w najbliższą niedzielę. Występ Nemanji Vidicia od pierwszych minut, który wrócił ostatnio po kontuzji kolana, również jest mało prawdopodobny, ale Serb powinien usiąść na ławce rezerwowych.
Brazylijczyk opuścił ostatni mecz Czerwonych Diabłów z Sunderlandem z powodu urazu i jak przyznał sir Alex Ferguson, nikt w sztabie nie chce ryzykować zdrowia młodego defensora, dlatego najbliższe starcie obejrzy on z wysokości trybun.
Jeśli chodzi o kapitana United to wprawdzie wrócił on ostatnio do gry, wchodząc na murawę z ławki rezerwowych, ale jego forma nie jest jeszcze na tyle zadowalająca, żeby w potyczce z Łabędziami wystąpić od pierwszych minut. Prawdopodobne jest natomiast, iż ponownie pojawi się na boisku w drugiej części spotkania.
W dalszym ciągu kontuzjowany jest portugalski skrzydłowy, Nani. Jonny Evans, który podpisał dziś nowy kontrakt z United, ostatnio narzekał na ból w pachwinie, ale będzie dostępny na niedzielny mecz.
- Jonny miał ostatnio drobne problemy ze zdrowiem, ale na szczęście jest to już za nim - wyznał sir Alex. - Jest gotowy na niedzielne spotkanie. W poniedziałek treningi z drużyną zaczął Shinji Kagawa.
- Vidić spisuje się świetnie na treningach. Po prostu potrzeba trochę czasu, aby wrócił do dawnej dyspozycji. Na szczęście mam Smallinga, Jonesa, Ferdinanda i Evansa, więc mogę sobie na to pozwolić. Tak będzie lepiej i dla nas, i dla niego.
- Rafael w dalszym ciągu nie czuje się zbyt dobrze, więc nie będziemy ryzykować jego występu w niedzielę. Nani wciąż jest kontuzjowany, poza tymi graczami wszyscy są do mojej dyspozycji - zakończył Fergie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.