W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
To jest właśnie Manchester United - kiedy gorszy występ zaliczają rewelacyjni do tej pory Robin van Persie i Wayne Rooney, wygraną zapewnia ktoś inny, w tym przypadku Javier Hernandez. Sprawdźcie, kto jeszcze zasłużył na pochwały.
» To jest właśnie Manchester United - kiedy gorszy występ zaliczają rewelacyjni do tej pory Robin van Persie i Wayne Rooney, wygraną zapewnia ktoś inny, w tym przypadku Javier Hernandez.
Wyjazdowe zwycięstwo na Villa Park to w skrócie efekt dwóch czynników, fantastycznej dyspozycji Chicharito oraz wyczucia sir Alexa Fergusona, który zdecydował się desygnować do gry właśnie meksykańskiego napastnika.
Jak wprowadzenie młodego atakującego wpłynęło na grę gości wszyscy doskonale wiemy, a bardziej obszerną analizę sobotniego spotkania znajdziecie poniżej.
Zaczynamy standardowo...
Czego dowiedzieliśmy się po meczu z The Villans, czyli pięć diabelskich wniosków:
1.Nie możemy narzekać na nudę
Mimo, że do pewnego momentu Czerwone Diabły przegrywały 0-2, to warto było to przeboleć, by móc obejrzeć tak wspaniały powrót i mecz, w którym padło aż 5 bramek. Oczywiście jeśli klub z Manchesteru nie wywalczyłby trzech punktów nastroje sympatyków Manchesteru United byłyby zupełnie inne. Trzeba jednak przyznać, że szlagiery takie jak ten są dużo bardziej interesujące niż wymęczone 1-0. Trzeba przyznać, że sobotni mecz na Villa Park był istnym show, których chcielibyśmy oglądać jak najwięcej, chociaż następnym razem miło byłoby zachować czyste konto.
2. Hernandez znów udowadnia ile jest wart
Meksykanin wszedł na boisko na samym początku drugiej połowy zmieniając Ashleya Younga. Mimo przegrywania dwoma bramkami to dzięki Chicharito Manchester United mógł zejść z boiska, wiedząc, że po tej kolejce nadal będą prowadzić w Premier League. Jego poruszanie się i kontrola tempa była kluczowa w zdobyciu trzech punktów przez United. Javier jest teraz w bardzo dobrej formie i wygląda na to, że dobrze mu zrobiły odpuszczone igrzyska olimpijskie. Hernandez od początku sezonu był czwartym wyborem sir Alexa, ale wszystko wskazuje na to, że teraz będzie inaczej.
3. Problemy ze skrzydłowymi
To dość interesujące, że wszędzie można znaleźć jakieś niezgodności, które mają skutki. W przypadku United są to obecnie skrzydłowi. Sir Alex ma do dyspozycji Naniego oraz Valencię. Portugalczyk, który gra z pomysłem i polotem, choć jego styl najczęściej spotyka się z ostrą krytyką, natomiast Ekwadorczyk jest bardziej tradycyjnym skrzydłowym, który mniej stawia na kiwki i sztuczki techniczne, a bardziej na grze drużynowej, choć po jego ostatnich występach nie można powiedzieć zbyt dużo dobrego. Spotkanie z Bragą musiał zacząć jako prawy obrońca, ale na Villa Park grał już na swojej nominalnej pozycji, jednak nie pokazał się ze swojej dobrej strony, z jakiej zwykliśmy oglądać Antonio. Wyglądał na niezdecydowanego będąc w posiadaniu piłki, a jego dośrodkowania również dużo odbiegały od perfekcji.
4. Tracenie bramek stało się już rytuałem?
Przez większą część sezonu Manchester przejawia luki w defensywie, choć najczęściej dzięki dużej sile ofensywnej przymyka się na to oko. W obronie często występują takie problemy jak panika czy trudności z odebraniem piłki, których nie powinno być. W spotkaniu przeciwko The Villans, napastnicy gospodarzy nie pokazali strachu i za sprawą kilku dobrych podań znajdowali się korzystnych dla siebie sytuacjach. Świetnym tego przykładem jest nerwowa końcówka, kiedy to całe doliczone 5 minut Czerwone Diabły broniły się przed napierającą Aston Villą. Należy również dodać, że do formy i rytmu meczowego powraca Chris Smalling i z meczu na mecz powinien prezentować się coraz lepiej. Na pochwałę zasługuje Rafael oraz Patrice Evra. Obaj boczni obrońcy wspomagali skrzydłowych na swoich flankach i gdy tylko mogli nękali obronę przeciwników. Warto wspomnieć jeszcze, że David de Gea wydaje się zyskiwać na regularnych startach. Hiszpan jest coraz pewniejszy siebie i nie boi się walczyć o górne piłki.
5. United nigdy się nie poddają, ale dlaczego to musi tak wyglądać?
Niedzielne spotkanie było wyjątkowe i pełne emocji, warto jednak sobie zadać pytanie – dlaczego oni muszą najpierw stracić dwie bramki, żeby pokazać na co naprawdę ich stać? Pierwsza połowa, pomimo przewagi w posiadaniu piłki przez gości była nudna i nie licząc samej końcówki, nie było akcji ani szans na strzelenie gola. Jedyny atak Manchesteru United zakończył się nadzianiem na kontratak i stratą pierwszej bramki. Mecz nie był jednorazowym wypadkiem, w bieżącej kampanii piłkarze Fergusona regularnie jako pierwsi tracą golę by sami potem mogli strzelić. Taki obrót spraw powoduje, że mecze z udziałem lidera angielskiej ekstraklasy są magiczne, jednak to nie zawsze będzie kończyło się szczęśliwie, a świetnym na to przykładem jest szlagier z Tottenhamem. Mówi się, że nie powinno się wątpić w ducha drużyny szkockiego menadżera, bo drugi zespół nawet nie zdaje sobie sprawy, kiedy z meczu, który powinni byli wygrać wracają do domu z niczym. Prawdziwe więc, wydaje się być stwierdzenie – Manchester United nigdy nie przegrywa, im po prostu brakuje czasu.
Szybki rzut oka na najważniejsze statystyki obu zespołów rywalizujących ze sobą we wczorajszym spotkaniu:
Ciekaw, jak występ podopiecznych sir Alexa Fergusona ocenili dziennikarze Manchester Evening News, Sky Sports oraz Goal.com? Koniecznie zajrzyj - Oceny pomeczowe!
Podania:
Zawodnik
SP
CP
CP (%)
PdP (%)
PdT (%)
PnL (%)
PnP (%)
SD
CD (%)
De Gea
15
9
60%
73%
-
27%
-
-
-
-
Rafael
46
40
87%
35%
15%
39%
11%
10
20%
1
Evra
46
42
91%
13%
4%
11%
72%
3
-
1
Ferdinand
52
48
92%
35%
4%
25%
37%
-
-
-
Smalling
37
32
86%
30%
8%
49%
14%
-
-
-
Scholes
106
97
92%
18%
8%
28%
45%
-
-
3
Valencia
55
50
91%
11%
25%
55%
9%
12
25%
3
Carrick
133
119
89%
26%
7%
41%
27%
-
-
7
Young
24
22
92%
4%
50%
13%
33%
2
-
1
Rooney
59
51
86%
20%
22%
20%
37%
5
20%
6
van Persie
45
36
80%
24%
24%
29%
22%
8
50%
4
Lindegaard
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Anderson
13
12
92%
-
15%
31%
54%
-
-
-
Welbeck
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Büttner
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Cleverley
25
25
100%
12%
12%
32%
44%
2
50%
1
Fletcher
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Hernández
16
15
94%
31%
31%
19%
19%
-
-
2
Suma drużyny
672
598
89%
23%
14%
32%
32%
42
26%
29
Legenda: SP - Suma podań CP - Celne podania CP (%) - Celne podania - procentowo PdP (%) - Podania do przodu - procentowo PdT (%) - Podania do tyłu - procentowo PnL (%) - Podania na lewe skrzydło - procentowo PnP (%) - Podania na prawe skrzydło - procentowo SD - Suma dośrodkowań CD - Celne dośrodkowania - procentowo
Strefy podań:
Zawodnik
SPnWP
CPnWP
CPnWP (%)
SPnPP
CPnPP
CPnPP (%)
KP
UKP
UKP (%)
De Gea
10
9
90%
5
-
-
1
-
-
Rafael
15
13
87%
41
29
71%
15
12
80%
Evra
22
22
100%
27
20
74%
11
7
64%
Ferdinand
37
36
97%
15
12
80%
1
-
-
Smalling
27
27
100%
10
5
50%
3
1
33%
Scholes
38
37
97%
68
60
88%
31
24
77%
Valencia
8
8
100%
59
45
76%
32
27
84%
Carrick
37
33
89%
96
86
90%
45
37
82%
Young
8
8
100%
18
14
78%
9
8
89%
Rooney
11
11
100%
53
41
77%
28
20
71%
van Persie
18
16
89%
35
24
69%
19
13
68%
Lindegaard
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Anderson
3
3
100%
10
9
90%
5
4
80%
Welbeck
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Büttner
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Cleverley
2
2
100%
25
24
96%
11
11
100%
Fletcher
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Hernández
1
1
100%
15
14
93%
9
8
89%
Suma drużyny
237
226
95%
477
383
80%
220
172
78%
Legenda: SPnWP - Suma podań na własnej połowie CPnWP - Celne podania na własnej połowie CPnWP (%) - Celne podania na własnej połowie - procentowo SPnPP - Suma podań na połowie przeciwnika CPnPP - Celne podania na połowie przeciwnika CPnPP (%) - Celne podania na połowie przeciwnika - procentowo KP - Kluczowe podania UKP - Udane kluczowe podania UKP (%) - Udane kluczowe podania - procentowo
Posiadanie:
Zawodnik
KP
NKP
SP
PWzD
SSP
POwD
POwP
POwO
P
De Gea
29
-
-
-
7
3
-
-
-
Rafael
87
-
-
-
17
3
1
-
4
Evra
71
-
1
-
9
3
5
-
-
Ferdinand
59
-
-
-
7
2
1
-
-
Smalling
55
-
-
-
11
1
1
-
1
Scholes
113
-
1
-
10
2
2
-
-
Valencia
84
1
4
1
23
3
2
-
-
Carrick
142
1
1
-
17
2
8
-
1
Young
36
-
2
1
8
2
-
-
2
Rooney
74
2
-
-
15
1
1
-
-
van Persie
61
2
2
-
17
1
2
-
-
Lindegaard
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Anderson
14
-
-
-
2
1
2
-
-
Welbeck
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Büttner
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Cleverley
28
-
-
-
1
-
-
-
-
Fletcher
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Hernández
22
2
1
-
4
-
-
-
-
Suma drużyny
875
8
12
2
148
24
25
0
8
Legenda: KP - Kontakty z piłką NKP - Nieudane kontakty z piłką SP - Straty piłki PWzD - Piłka wypuszczona za daleko SSP - Suma strat piłki POwD - Piłki odzyskane w defensywie POwP - Piłki odzyskane w pomocy POwO - Piłki odsyzkane w ofensywie P - Przechwyty
Przyjrzyjmy się teraz pomeczowym wypowiedziom menadżera, a także jednego z bohaterów sobotniego spotkania.
Kilka faktów po meczu z Villą:
* Najlepsi strzelcy: - Robin van Persie (8 goli) - Javier Hernandez (4 gole) - Shinji Kagawa (2 gole) - Rafael da Silva (2 gole) - Wayne Rooney (2 gole) - Patrice Evra (2 gole)
* Najostrzej grający: - Paul Scholes (4 żółte kartki) - Robin van Persie (3 żółte kartki)
Obecna pozycja w lidze: Pierwsze miejsce Meczy wygranych: 9 Meczy zremisowanych: 0 Meczy przegranych: 2
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (34)
xMASAx: To zależy jak na to patrzysz :) Ja np. oglądałem na ciężkim kacu w niedzielę rano o 12. Może redaktor ma podobne zawirowania czasoprzestrzenne co ja :P
Samuelikson: "Portugalczyk, który gra z pomysłem i polotem, choć jego styl najczęściej spotyka się z ostrą krytyką, natomiast Ekwadorczyk jest bardziej tradycyjnym skrzydłowym, który mniej stawia na kiwki i sztuczki techniczne, a bardziej na grze drużynowej, choć po jego ostatnich występach nie można powiedzieć zbyt dużo dobrego."
Takich głupot dawno nie czytałem. Nani z polotem to co najwyżej traci piłki, z jego gry rzadko kiedy wynika coś dobrego. Słynne wywalanie piłek w trybuny, masa przegranych pojedynków, które stopują całą ofensywną akcję, ładowanie się z piłką między 3 a czasami nawet 4 graczy bez żadnego efektu, zero prawie celnych strzałów z dystansu, z których słynął w tamtym sezonie.
Dodatkowo Nani pracuje dużo, dużo mniej w defensywie niż Valencia.
To że Antonio zaliczył słaby występ (jak na niego słaby, bo dogrywał piłki co chwila, wygrał masę pojedynków, a że po jego podaniu nic nie padło to też akurat wina pecha trochę, bo parę razy było blisko) wcale nie znaczy że wszystkie jego występy ostatnie były słabsze.
I kto do cholery wymyslił że Valencia nie stosuje sztuczek? Jak ja oglądam go w akcji to non stop widzę jakieś drobne tricki, wystarczy spojrzeć na gify z ostatnich 6 meczy i obecność w nich Valencii.
Powiem więcej, gdyby porównać udane sztuczki Valencii z tego sezonu a Naniego to Portugalczyk zostałby w ciemnym tyle pod względem procentu udanych i samej sumy tricków.
Szanuję Naniego, uważam go za bardzo zdolnego gracza, o niesamowitym potencjalne, ale to co ostatnio demonstruje budzi tylko litość. Poza tym wydaje mi się on raczej bardzo przeciętnym graczem pod względem boiskowej inteligencji. Jeśli porównam procenty podjęcia udanych decyzji co do wyborów między odbiorcami podań, podaniami, strzałami czy wyborem pojedynków, to Nani sprawia czasami wrażenie grania z zamkniętymi oczami...
Liczę że wróci stary Nani z tamtego sezonu, kiedy był najważniejszą postacią drużyny.
uzil25: Kurcze patrzcie w statystyki 140-148 dla Villi czyli wychodzi na to że straty piłki i gra Aston środkiem 88% była tym czym dała im dwa gole. Straty powinny wyglądać na poziomie 140-70 ale cóż poradzimy.
Graliśmy zbyt czytelnie i widać braki w wystawianiu się co narażało na złe podanie i przychwyt to raz.
Dwa Valencia w końcówce zrobił pare dobrych rajdów i dał nam odpocząć gdy Aston nacierali. Zagrał dobry mecz nie rozumiem aż takiej krytyki, nie było żle.
Young to już pisze odkąd wrócił ehhh gra tragicznie, nic nie pokazuje. Czekamy na Naniego albo Kagawe bo z nim to nic....
To co zawodzi od początku sezonu patrzcie : mamy 2 graczy w środu pola koło obrońców. 2 rozgrywa i po bokach mamy po graczu. Nie raz się boczni włączają. Tu jest problem. Ponieważ 3 powinno być w środu i co jakiś czas powinni wychodzić do podań i szybko odegrać albo przenieść grę na bok. Zamiast mieć pomocników na bokach to muszą tam stań boczni a pomocnicy wchodzą środkiem lub na boku gra na klepe. Czyli po prostu atak za małą liczbą graczy i żmudne rozgrywanie bo nie ma do kogo odegrać i stać i stać jak w Polskiej Ekstraklasie....
Samuelikson: Kolejny mecz i kolejna statystyka udowadniająca jak ważnym graczem jest Carrick. Nie tylko w defensywie ale także w ataku. Co do samego ostatniego meczu to Carrick zaliczył dziesiątki świetnych prostopadłych podań do przodu tylko napastnicy non stop po tych podaniach tracili piłkę. Głównie dlatego, że obrońcy AV potrajali krycie i wybijali piłkę albo nie dawali po psrotu się obrócić z piłką napastnikom.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.