W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jak informuje angielska prasa, Ruud van Nistelrooy pojawi się w przyszłym miesiącu w Manchesterze, po raz pierwszy od wyjazdu z klubu z Old Trafford w 2006 roku.
» Ruud van Nistelrooy to jedna z ikon Czerwonych Diabłów
Po konflikcie Holendra z sir Alexem Fergusonem, co było główną przyczyną odejścia Ruuda z ekipy Czerwonych Diabłów, nie ma już śladu, a obaj panowie wiele razy podkreślali, iż obecnie łączą ich pozytywne relacje.
Van Nistelrooy poinformował wczoraj, że zamierza pojawić się w Manchesterze 23. listopada na odsłonięciu pomnika szkockiego menadżera, który stanąć ma tuż przed Old Trafford. Holenderski napastnik przyznał również, iż zamierza zostać w Anglii na kolejne dni, aby spokojnie zobaczyć potyczkę Manchesteru United z Queens Park Rangers.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (26)
Martin: W samej lidze 97, ogólnie miał ich 151 i z tego co pamiętam to w sezonie 2002/2003 wtedy, co odpadliśmy z Realem, Ruud został królem strzelców Ligi Mistrzów z 12 golami na koncie mimo, że nie dograł rozgrywek do końca.
Martin: To były czasy. Drugiego takiego snajpera, to już nigdy u nas nie będzie :/ On posiadał wszystko, co jest potrzebne do regularnego strzelania goli.
Martin: Hmm, ciekawe. Nie żebym był jakimś jasnowidzem, ale pisząc ten komentarz wiedziałem, że ktoś to napisze. Nadal zostaje przy swoim, może nawet będzie ktoś lepszy, ale to oczywiste, że drugiego Ruuda nie będzie nigdy. Był jedyny w swoim rodzaju, jak każdy zresztą.
Martin: Cóż, dla niektórych technika, to tylko 'dookoła świata'. Berbatov też niby drewniany, a według mnie, to do dzisiaj pod tym względem w Premier League lepszego nie ma.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.