Fergie broni Carricka i wychwala Chicharito

Menadżer Czerwonych Diabłów przed niedzielnym szlagierem z Chelsea postanowił oszczędzić Rio Ferdinanda, a wobec braku innych zdrowych obrońców na środku defensywy postawił na angielskiego pomocnika. Carrick został łatwo ograny przez Edera przy drugim golu dla Bragi, ale sir Alex nie obarczył piłkarza winą za stratę bramki.

– Uważam, że postąpiliśmy słusznie. Gol nie był winą Michaela, który w tym meczu dobrze wykonał swoją pracę – przekonywał sir Alex na antenie ITV1.

– Trzeba spojrzeć na to z większej perspektywy. Rio ma swoje lata, a zbliżają się ważne mecze przeciwko Chelsea w Premier League i Pucharze Ligi. Później mamy spotkanie z Arsenalem.

– Nemanja Vidić, Phil Jones i Chris Smalling nie są zdrowi, więc choć Carrick nie jest najlepszą opcją w defensywie, to dobrze wykonał swoją pracę.

Sir Alex Ferguson pytany o przebieg wtorkowego meczu zwrócił uwagę, że znów powtórzył się scenariusz z poprzednich spotkań.

– Tak w tym sezonie już jest w meczach u siebie. Zaczynamy źle, później tracimy bramki, a następnie ratujemy spotkanie. Robią to dla nas nasi gracze ofensywni. Momentami nasz futbol był fantastyczny, ale martwi nas fakt, że tracimy te bramki – mówił sir Alex.

Na szczególne słowa uznania w oczach menadżera zasłużył Javier Hernandez, który strzelił Sportingowi Braga dwie bramki.

– Chicharito spisuje się wspaniale na treningach, cały czas się rozwija i daje mi do myślenia. Szczerze mówiąc, to nie wiem co mam zrobić z nim, Robinem, Wayne'em i Dannym – dodał Fergie.