David de Gea uważa, że jego kolega z obrony, Rio Ferdinand, ma wciąż wiele do zaoferowania angielskiej drużynie narodowej i nie może zrozumieć czemu selekcjoner Synów Albionu nie podziela jego poglądów.
» Hiszpan uwielbia grę za plecami Rio Ferdinanda
Według wielu piłkarzy, kibiców i dziennikarzy 33-letni angielski obrońca jest w dalszym ciągu jednym z najlepszych zawodników gotowych reprezentować Anglię na międzynarodowej arenie. Roy Hodgson uważa inaczej i wyżej ceni sobie przynajmniej pięcioro zawodników – czterech, których powołał na mecze z San Marino i Polską oraz Johna Terry’ego, który do momentu rezygnacji z występów w reprezentacji był jego faworytem.
- Dla mnie Rio jest jednym z najlepszych środkowych obrońców świata – powiedział Hiszpan.
- Nie mogę uwierzyć, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jaki prezentuje on poziom. W dalszym ciągu ma umiejętności, by być jedną z gwiazd reprezentacji. Nie jestem menedżerem, ale ja zawsze miałbym Rio Ferdinanda w gronie powołanych zawodników.
David de Gea wypowiedział się także na temat rotacji w bramce stosowanej przez Sir Aleksa Ferguson i o rywalizacji z Andersem Lindegaardem o miano podstawowego golkipera w Manchesterze United.
- Każdego dnia pracuję na pełnym gazie, ponieważ muszę odzyskać wiarę u menedżera. Dla mnie trening jest jak mecz. W trakcie niego muszę pokazać co jestem w stanie zaprezentować później w spotkaniu.
- Poprzedni sezon zakończyłem będąc zadowolonym z mojej gry w Manchesterze United, ale to normalne, że następny sezon rozpoczynasz z czystym kontem. Nie uważam, że w ostatnich miesiącach byłem u szczytu swoich możliwości, ale z każdym meczem będę na nowo odkrywać swój poziom – dodał.
- Akceptuję decyzję menedżera. Jeśli aktualnie uważa Andersa za numer jeden, nie jest to dla mnie żadnym problemem. Chcę kontynuować walkę o to miejsce. Jestem młody i nie jest łatwo być podstawowym bramkarzem w Manchesterze United, mimo że tak było w poprzednim sezonie. Teraz chcę to powtórzyć.
- Jestem wystarczająco pewny siebie, żeby kierować moimi kolegami w defensywie, pomimo tego, że są starsi ode mnie. Menedżer mówi, że w polu karnym to ja jestem szefem! Zawsze marzyłem, by osiągnąć sukces w takim klubie jak United. Kiedy tylko tutaj trafiłem, wiedziałem, że nie będzie łatwo. To nie jest zwykły klub – zakończył Hiszpan.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (6)
buhert: Ktoś na blogu ostatnio napisał - gdyby nie rotacja, gdyby stawiano na De Gea w każdym meczu możemy mieć spokój z bramkarzem do 2030 roku (powinien SAF stawiać na niego tak jak stawiano na Cassilasa).
Wielbicielka: Każdy w miarę inteligentny człowiek po roku spędzony w Anglii, obracając się w towarzystwie głównie Anglików powinien się już bez problemu dogadać. Bardzo mnie intryguje Valencia...na głupiego nie wygląda a w Anglii jest już tyle lat i nie mówi po angielsku.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.