Sir Alex Ferguson po wygranym 3:2 meczu z Southampton pochwalił niezłomny charakter Manchesteru United. Szkot wyróżnił nie tylko Robina van Persiego, który w niedzielę ustrzelił hat-tricka.
» Sir Alex Ferguson po meczu z Southampton pochwalił niezłomny charakter piłkarzy Manchesteru United
Na słowa uznania według menadżera Czerwonych Diabłów zasłużyli także Paul Scholes, Javier Hernandez i Rio Ferdinand.
– Nigdy się nie poddajemy. Chłopakom należą się słowa uznania za odwrócenie losów meczu. W naszym klubie często dokonujemy takich rzeczy, a w trakcie sezonu spodziewam się 10 podobnych zwrotów akcji. Jeden już za nami! To naprawdę niewiarygodne – mówił sir Alex Ferguson w rozmowie z dziennikarzem MUTV.
– Tak naprawdę nie zaczęliśmy jednak grać, dopóki na boisku nie pojawił się Paul Scholes, który swoimi dalekimi podaniami, konsekwencją i obecnością na boisku odwrócił losy tego meczu.
– W pierwszej połowie myślałem, że kontrolujemy przebieg spotkania, ale straciliśmy gola po dośrodkowaniu na dalszy słupek, a przecież pracowaliśmy nad tym cały dzień. Piłkarzom Southampton należą się jednak słowa uznania, bo są dobrzy w tym elemencie gry. Wyrównaliśmy dzięki fantastycznemu trafieniu Robina i sądziłem, że to da nam szansę w drugiej połowie.
– Szacunek dla Southampton za posyłanie piłki do przodu i naprawdę ładną grę w pomocy. Byli lepszym zespołem, objęli prowadzenie 2:1, ale kiedy Scholes pojawił się na boisku, to mecz się zmienił.
– Robin ma cztery gole na dwa mecze, które zaczął od pierwszych minut, co jest wspaniałym osiągnięciem. A będzie jeszcze lepszy.
– Chicharito również wszedł na boisko i zrobił różnicę. Zaczął rozciągać obronę Southampton świetnym poruszaniem się po boisku bez piłki. Byłem zachwycony jego występem.
Kłopoty w obronie
Sir Alex Ferguson wyraził również nadzieję, że Manchester United poprawi grę w obronie. Mecz z Southampton był już bowiem drugim z rzędu, w którym Czerwone Diabły straciły aż dwie bramki.
– Myślę, że jeśli będziemy regularnie grać środkowymi obrońcami, to rezultaty będą zauważalne. W tym sezonie mieliśmy kontuzjowanych już czterech środkowych defensorów, więc w linii obrony musieli grać Michael Carrick i Antonio Valencia. Mimo najlepszych chęci, nigdy nie będzie to idealne rozwiązanie – stwierdził Ferguson.
– Rio wrócił i w drugiej połowie spisywał się już lepiej. Wejście w mecz zajęło mu trochę czasu, ale końcówka spotkania była bardzo dobra. Nemanja Vidić również wraca do formy. Jeśli ta dwójka będzie zdrowa i do gry wrócą pozostali środkowi obrońcy, to będziemy mieli naprawdę sporo możliwości.
– Jeśli chodzi o obsadę miejsca w bramce, to była to istotna decyzja. Uznałem jednak, że David de Gea zawalił bramkę w ostatnim tygodniu. Musi się szybko uczyć, ale wróci do bramki po przerwie na mecze reprezentacji. Anders rozegrał z kolei swój pierwszy mecz w tym sezonie. Momentami był trochę zdenerwowany, ale to również bardzo dobry bramkarz – podsumował Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.