"Robię to dla kibiców, nie dla pieniędzy"

Ferguson przerwał milczenie, bo prasa zaczęła pisać o korzyściach finansowych, które rzekomo miał odnieść menadżer Manchesteru United po wejściu klubu na giełdę. Na nowojorskim parkiecie ma zostać sprzedane 10% akcji klubu, które wycenia się na około 300 milionów funtów.

„Będąc świadomym doniesień, które pojawiają się obecnie w mediach, uważam, że powinienem jasno przedstawić moje stanowisko fanom Manchesteru United” - czytamy w oświadczeniu wydanym przez sir Alexa.

„W sugestiach, że chwalę rodzinę Glazerów, bo finansowo skorzystam na IPO, nie ma ziarna prawdy. Nie otrzymywałem żadnych pieniędzy bezpośrednio czy pośrednio z tego tytułu”.

„Zarządzam jednak drużyną piłkarską w tym klubie i aby to robić, muszę mieć wsparcie z góry. Rodzina Glazerów pozwala mi wykonywać moją pracę, nie robi przeszkód, a wspiera”.

„Moje decyzje i przekonania nie są oparte na tym, co jest najkorzystniejsze dla mnie finansowo. Takie oskarżenia są dla mnie obraźliwe. Jeśli tak byłoby rzeczywiście, to odszedłbym z Old Trafford już dawno temu”.

„Zdecydowałem się przemówić, bo nie chcę, aby ta sytuacja dalej rozwijała się w mediach i tworzyła nawet małą szczelinę w moich stosunkach z kibicami Manchesteru United. Spędziłem 25 lat mojego życia pchając ten klub naprzód i nie zrobiłbym tego bez kibiców. Robię to dla nich” - stwierdza sir Alex.