Glazerowie naciskani przez kibiców

Obecny dług, wynoszący 423 miliony funtów może być znacznym utrudnieniem na rynku transferowym. Mimo obrony właścicieli klubu przez Sir Alexa Fergusona w zeszłym tygodniu, duża ilość fanów dziwi się, jak możliwe jest takie zadłużenie, skoro na mecze na Old Trafford przychodzi średnio ponad 70 tysięcy fanów, a dodatkowo klub generuje największy spośród wszystkich angielskich klubów przypływ gotówki z wpływów reklamowych. Według kibiców takie problemy blokują menedżera przed kupnem najlepszych zawodników.

Z nienajlepszą obecnie sytuacją na rynku i wysoce skomplikowanym wejściem na giełdowy parkiet mogą przyjść dwa rodzaje akcji, w efekcie czego United pozostanie pod ścisłą kontrolą rodziny Glazerów, co z kolei może spowodować przeniesienie spółki Manchester United na Kajmany, uznawane za raj podatkowy, co pozwoliłoby znacznie obniżyć koszty prowadzenia klubu.

Jedno ze stowarzyszeń kibicowskich, Manchester United Supporters' Trust, kolejny raz zaatakowało właścicieli.

- Wzywamy Glazerów do wejścia na giełdę z Manchesterem United z akcjami z prawem głosu. Jeśli tak się stanie, wesprzemy tą akcję z całą kibicowską społecznością klubu na całym świecie, by zabezpieczyć tak znaczące dla fanów udziały własnościowe oraz priorytety, tak samo ważne dla klubu jak i kibiców – mówi Duncan Drasdo, dyrektor wykonawczy MUST.

Niestety, wydaje się wysoce nieprawdopodobne, by życzenia ze strony MUST zostały spełnione. Słyszy się również głosy, jakoby wejście na giełdę miało zostać wstrzymane.

Nieobecność Davida Gilla, dyrektora generalnego Manchesteru United na tournée w RPA i Azji może wskazywać, że coś jest na rzeczy.