United w hołdzie Mandeli

Podczas gdy drużyna sir Alexa Fergusona przygotowywała się do meczu z AmaZulu, RPA świętowała 94 urodziny Nelsona Mandeli, który na stałe zapisał się w światowej historii.

Spędził 27 lat w więzieniu, zanim w 1994 roku stał się pierwszym, demokratycznie wybranym prezydentem RPA.

- To zaszczyt dla nas, iż możemy być tutaj na jego urodzinach - powiedział sir Alex. - Jego wpływ na RPA był ogromny.

- To, co uderza mnie w nim najbardziej - spotkałem go dwa, lub trzy razy wcześniej - jest brak rozgoryczenia z jego strony. Powinien służyć przykładem dla całego świata.

- Pomimo tego co przeżył i wycierpiał, nie jest w ogóle rozgoryczony. Pamiętam jak rozmawiałem z nim w Monako po pamiętnej "Potrójnej koronie". Szczerze mówiąc, włosy na karku zjeżyły mi się. Jego przemówienie było niesamowite. To zaszczyt dla nas, ponieważ możemy tutaj być i świętować jego urodziny.

O legendarnym Nelsonie Mandeli parę zdań dodał Rio Ferdinand: - Mandela był bezinteresowny. Poświęcał swoje życie dla innych. W dzisiejszym społeczeństwie na każdym kroku widać egoizm.

- Dla każdego młodego dziecka w dzisiejszych czasach, myślę iż nie byłoby lepszego nauczyciela od Mandeli. Nie ma na świecie żadnej osoby, która inspirowałaby tak samo jak on.