Fergie: Odzyskanie tytułu to nasz priorytet

Alaan: Gdyby City wygrało teraz mistrzostwo 10x z rzędu to Manchester i tak pozostanie czerwony. Mówisz kupno nowego Parka - a on za czasów swojej świetności w United grał jak, słabo? Kagawa przy dobrej aklimatyzacji będzie dzielił i rządził w środku pola, ma do tego doskonałe predyspozycje. Twoim zdaniem nie da sobie rady w Anglii... Przypominają mi się słowa i krytyka wobec De Gei, identyczne padały zdania, a gdy uratował nam kilka razy tyłem - nagle wszyscy zaczęli go cenić. Manchester United to zawsze była młodzież, zdolne dzieciaki, które potrafiły ograć starych weteranów. Myślisz, że ta filozofia zmieni się po sezonie, gdzie praktycznie z mizernym składem byliśmy punkt od mistrza? Poczekaj, okienko transferowe jeszcze trwa, czekamy na wieści o Eriksenie, zobaczymy co Sao Paulo zrobi z Mourą, Moutinho też na krawędzi - i wielka zagadka o tytule RvP. Giggs i Scholes to żywa historia, żeby trafili się tacy jak oni potrzeba... w sumie nie wiem czego, są niepowtarzalni. Weź po uwagę też, że Ferguson nie będzie już wieki w zespole, według mnie powoli szykuje - poprzez kupno młodych zawodników, zamrożenie stałego składu - wszystko do swojego odejścia, żeby klub nie upadł po zmianie trenera i filozofii gry. Pożyjemy zobaczymy, mi coś podpowiada, że trójka będzie wyglądała następująco: United, Chelsea, City. Kasa może się nie skończy im, ale morali nikt za żadne pieniądze nie jest w stanie kupić.

Alaan: No fakt faktem, mimo, że byłem po stronie tych, którzy bronili naszego bramkarza to zawsze ten dreszczyk emocji jest, gdy piłka leci w kierunki diabelskiej bramki. A ja myślę, że na EURO 2012 nie pojechał przez zbliżające się IO 2012, ale to jest tylko mój pusty strzał i domysł. Wiadome było, że Casillas (mój kandydat do złotej piłki) nie odda pierszeństwa w bramce, David niepotrzebnie by się tylko fatygował, w sumie zobaczymy co zademonstruje w Londynie.

Co do pucharów - o to jestem spokojny, przyjdą z czasem. Prawda jest taka, że z dzieciakami byliśmy o włos od wygrania ligi. Liga Mistrzów to była porażka na całej linii, tego się szczerze nie spodziewałem, ale mieliśmy już takie przypadki, całkiem niedawno. Jeden sezon bez wygranego pucharu nie musi świadczyć o bezsilności klubu, mimo, że faktycznie w niektórych meczach byliśmy bez słowa. Młodzi się ograli, teraz wiedzą o co toczy się gra, zawsze to mniejsza presja i stres. Czekamy na jutrzejszy mecz towarzyski z Amazulu i na koniec okienka transferowego, strzelam, że wpadną do nas przynajmniej dwaj zawodnicy o dobrym nazwisku plus zagadka z RvP.