Mikel o swoim kontrakcie z United
» 13 maja 2005, 13:21 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Dzisiejsze wydanie The Sun publikuje wypowiedz piłkarza norweskiego FC Lyn Oslo – Johna Obiego Mikela. O 18-letniego Nigeryjczyka trwa obecnie wojna pomiędzy Manchesterem United, a Chelsea Londyn.
Mikel, który podpisał umowę z Czerwonymi Diabłami prawie dwa tygodnie temu miał stawić się wczoraj na trening w FC Lyn. Zamiast tego piłkarz pojawił się u boku swoich agentów – Jerome Andersona i Johna Shittu w Londynie.
"Podpisałem kontrakt z Manchesterem United, ale nie zrobiłem tego z mojej własnej, nieprzymuszonej woli. Wywarto na mnie olbrzymią presję, abym to zrobił. Odmówiono mi, abym poradził się mojego agenta, a ludzie, którym ufam nie dostali zbyt wiele czasu do namysłu" – powiedział Mikel.
"Zrobiłem coś, czego nie chciałem zrobić. Uczyniłem tak, ponieważ presja stawała się coraz większa. Nie dano mi nawet tygodnia do namysłu, a nie pozwolono skorzystać z rad niezależnych doradców."
Manchester United przedstawił całą sytuację działaczom Premier League. Na wyjaśnienie całej sprawy będziemy musieli jednak poczekać. Tymczasem Mikel wyleguje się obecnie w jednym z londyńskich hoteli i jego serce zaczyna bić dla (pieniędzy) Chelsea.
"Przybyłem do Londynu i byłem w hotelu wraz z moim agentem. Nie widziałem, ażeby rozmawiał on z kimkolwiek z Chelsea. Na chwilę obecną nie mam kontraktu z Chelsea" – zakończył Nigeryjczyk.
Dyrektor wykonawczy Manchesteru United, David Gill tak komentuje całą sprawę: "Jestem rozczarowany. Dobiliśmy targu z Lyn zgodnie z prawem. Podpisaliśmy umowę z Johnem Obi. Odkąd skończył 18 lat stał się profesjonalnym zawodnikiem. Jeżeli jednak chce grać w Premier League musi mieć pozwolenie na pracę. Mamy prawo do tego zawodnika."
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.