Były napastnik
Czerwonych Diabłów, obecnie grający dla lokalnego rywala od momentu dołączenia do drużyny
Obywateli wywołał już sporo kontrowersji, lecz jego ostatni wyczyn odbił się szerokim echem, nie tylko w piłkarskim, ale i medialnym świecie. Przypomnijmy, iż Argentyńczyk podczas mistrzowskiej parady wymachiwał kartonowym banerem w kształcie nagrobka, na którym widniał napis 'RIP Fergie'.
Wprawdzie władze City przeprosiły za zachowanie swojego gracza, to ten w późniejszym wywiadzie przyznał, że on sam przepraszać nie zamierza, gdyż był to 'tylko żart, którego dopuścił się pod wpływem emocji' (Więcej na ten temat
TUTAJ).
Do powyższej sytuacji postanowił odnieść się Berbatow, podczas wywiadu udzielonego bułgarskiej telewizji.
- Tevez chciał zrobić komuś na złość - przyznał Dymitar. - Nie dopuściłbym się niczego podobnego. Miałem swego czasu ofertę dołączenia do City, jednak zdecydowałem się wybrać United.
- Wprawdzie to City zostało mistrzem, lecz dla mnie, oni po prostu ten tytuł kupili. Kupili tak wielu zawodników, że ciężko ich zrozumieć, dlatego też, jestem przekonany, iż w przyszłym sezonie Manchester United znów będzie na szczycie tabeli.
Bułgar wypowiedział się również na temat swoich relacji z sir Alexem Fergusonem.
- Ferguson jest uczciwym człowiekiem - dodał napastnik. - Z każdym potrafi znaleźć wspólny język. Po spotkaniu z nim, czujesz się niezwykle zmotywowany do dalszych działań. Chcesz po prostu podbić cały świat.
- Przed rozpoczęciem tego sezonu rozmawiałem z nim, aby dowiedzieć się, czy będzie w tej kampanii na mnie stawiał. Wyznał mi wówczas, iż potrzebuje mnie oraz, że dostanę swoje szanse. Od tamtej pory rozmawiałem z nim dziesiątki razy, zawsze zastanawiając się dlaczego jestem tylko rezerwowym.
- Walczyłem o swoje miejsce i robiłem wszystko, co w mojej mocy, jednak zespół jest w trakcie przebudowy. Teraz w dużej mierze opierać się będzie na młodych zawodnikach. Po prostu trzeba to przyjąć do wiadomości - zakończył Dymitar.