» 2 maja 2012, 15:40 - Autor:
JRI - źródło: ManUtd.com, SkySports
Po przegranej z lokalnym rywalem i stracie fotelu lidera w Premier League nadszedł czas na lepsze wiadomości dla sympatyków Czerwonych Diabłów, a mianowicie - rezerwy pokonały Blackpool w rzutach karnych i tym samym zapewniły sobie awans do finału Lancashire Senior Cup.
» Anders Lindegaard po kontuzji zaliczył bardzo dobry występ w drużynie rezerw
Kolejną dobrą wiadomością jest fakt, iż po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej zerwanymi więzadłami w kostce do treningów wrócił Anders Lindegaard. Mało tego, wystąpił we wczorajszym spotkaniu, rozegrał dobre spotkanie i zachował czyste konto.
Mało prawdopodobne jest to, by Duńczyk znów stanął w bramce Manchesteru United przed końcem sezonu, zwłaszcze, że na Old Trafford obecnym numerem jeden jest David de Gea. Mimo wszystko, rekonwalescent ma nadal duże szanse na grę dla reprezentacji podczas Euro 2012.
Szkoleniowiec drużyny rezerw wyjściową jedenastkę ułożył z Lindegaarda, zawodników będących w tym sezonie na wypożyczeniu oraz młodzików z akademii. Takie zestawienie zaowocowało bezbramkowym remisem przez 120 minut, które rezerwy Manchesteru zamieniły na wygraną pokonując w karnych drużynę Blackpool.
Mandarynki były lepszym zespołem biorąc pod uwagę ilość stworzonych sytuacji, a kluczowymi postaciami byli tacy piłkarze jak Gerardo Bruna, Roman Bednar czy Craig Sutherland.
Lindegaard błyszczał nie tylko w rzutach karnych, już w pierwszej połowie meczu obronił niesamowity strzał Louisa Almonda lecący w prawy, górny róg bramki.
Wypracowanie pierwszej dla United akcji na strzelenie gola pojawiło się dopiero w 33. minucie, całą sytuację stworzył Joshua King ale strzał Robbiego Brady'ego poleciał ponad bramką.
Joyce przesunął Brady'ego ze skrzydła na atak do Kinga już na początku drugiej połowy i niemal w ciągu czterech minut przyniosło to zyski. Joshua King po podaniu od Charniego Ekangamene zmusił Marka Halsteada swoim strzałem do świetnej intwerwencji.
Drużyna Johna Murphy'ego szybko odpowiedziała na ataki United, potężnym strzałem popisał się Almond, ale nie dał się też zaskoczyć Lindegaard. John Fleck do spółki z Almondem przez dłuższy czas stanowili poważne zagrożenie pod bramką United, a moment nieuwagi Mandarynek wykorzystali piłkarze Warrena Joyce'a i z groźną kontrą wyszedł Brady, ale ostatecznie cała akcja zakończyła się marnym strzałem na bramkę Halsteada.
Duński bramkarz do końca dogrywki był nie do pokonania. Po stu dwudziestu minutach remisu przyszła kolej na rzuty karne. Swojej jedenastki nie wykorzystał Robert Harris i mimo tego, że bezbłednie trafiali: Joshua King, Reece Brown, Luke Giverin i Robbie Brady to nietrafienie Scotta Woottona oznaczało nagłą śmierć.
Ekangamene wykazał się wielkim spokojem i bezbłędnym uderzeniem trafił pierwszego karnego podczas nagłej śmierci. Następnym wykonawcą Blackpool był Menagh, ale po raz drugi Lindegaard obronił strzał z odległości dwunastu jardów, a to oznaczało awans rezerw Manchesteru United do dalszej fazy pucharu, a w wielkim finale czeka już na nich Accrington Stanley. Data ostatniego meczu Lancashire Senior Cup jest jeszcze nieznana.
Manchester United 0:0 Blackpool; rzuty karne 5:4
Skład United: Lindegaard; Vermijl, Wootton, Brown, Giverin; Rudge (Gorre 89), Fornasier, Hendrie, Ekangamene, Brady; King. Subs: Wilkinson, Johnstone, Fletcher.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.