Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

"City to tylko zbiór indywidualności"

» 13 kwietnia 2012, 03:26 - Autor: Biafra - źródło: mirrorfootball.co.uk
Przed zbliżającymi się wielkimi krokami derbami Manchesteru, pierwszy trener Czerwonych Diabłów, Rene Muelensteen w ostrych słowach wypowiedział się na temat ekipy Obywateli.
» Rene Muelensteen nie sądzi, aby City było w stanie wygrać w tym sezonie ligę
Jeden z najbliższych współpracowników sir Alexa Fergusona, jest przekonany, iż szkocki menadżer nie pozwoliłby sobie, aby w jego drużynie kiedykolwiek był piłkarz, sprawiający tyle problemów co Mario Balotelli.

Ponadto zdaniem Rene podopieczni Roberto Manciniego nie zdołają wytrzymać presji, jaka związana jest z ostatnim etapem walki o mistrzowski tytuł.

- Manchester City nie posiada odpowiednio dobranego zespołu, dobrze wyważonego - wyznał Muelensteen. - Posiadają tylko indywidualności, które grają wyłącznie dla siebie. Na każdym kroku, doskonale widać, że brakuje im ducha zespołu.

- Nie ma najmniejszych szans, aby Balotelli kiedykolwiek zagrał dla Manchesteru United, bowiem nie ma w naszych klubie miejsca dla piłkarza, który dopuszcza się tego typu wybryków. Nie wierzę, aby sir Alex zdecydował się na zakup gracza takiego jak Mario.

- Nie powinniśmy mieć styczności z takimi ludźmi, a co dopiero proponować im kontrakty, gdyż to prowadzi tylko i wyłącznie do frustracji.

- Obywatele stanęli w tym sezonie przed niebywałą szansą wygrania ligi po raz pierwszy od bardzo dawna i to ich pokonało. Przez cały sezon byłem przekonany, iż nie wytrzymają do końca rozgrywek, bowiem presja jest obecnie zbyt wielka.

- Nie posiadają takiego doświadczenia jak my, Manchester United jest już po prostu przyzwyczajony, do tego typu zmagań - zakończył Rene.


TAGI


« Poprzedni news
Pomeczowe podsumowanie: Wigan Athletic
Następny news »
Phil i Chris chcą powrotu Scholesa do kadry

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (16)


PLDan11: Ameryki gość nie odkrył...
» 13 kwietnia 2012, 16:23 #8
trojka91: tak ale ten zbiór indywidualności wbil nam 6 bramek na OT ;o
» 13 kwietnia 2012, 11:14 #7
PLDan11: A my im wbiliśmy 3 na Etihad w szczycie ich formy ;)
» 13 kwietnia 2012, 16:24 #6
fiszbin: To sie zgadza ale trzeba tez oddac to city ze wykonalo ogromny skok w czasie ostatnich 5 lat. Od zespolu ktory przegrywal z rodzima amica czy lechem do zespolu ktory walczy z czolowka PL jak rowny z rownym. Oni szybko sie ucza wiec ciagle gloryfikujac nasza mentalnosc zwyciezcow( w ostatnim meczu jej niewidzialem niestety) mozemy sie obudzic z reka w nocniku.
» 13 kwietnia 2012, 09:31 #5
87glasgow: dobrze, że tak uważasz ale w naszym klubie też nie brakuje sezonowców- wystarczy poczytać komentarze. Kiedy przez większość sezonu City było na czele to zwalniali SAFa i większość zespołu, kiedy zanotowaliśmy 3 m-ce bez porażki wszyscy się podniecali, a teraz po 1 przegranej z Wigan znowu jest lament i modlitwy o gwiazdę na środek pomocy. Ludzie myślą, że Man United będzie zawsze wygrywał, ale taka już jest liga angielska że może się przydarzyć wpadka w najmniej oczekiwanym momencie. To jest sport i daje tak wiele emocji bo jest nieprzewidywalny. Sam uprawiałem sport (akurat nie piłkę nożną) i wiem ile wymaga pracy i poświęcenia osiągnięcie wyniku, nie można wiecznie zwyciężać. Tym bardziej irytują mnie komentarze sezonowców którzy całe życie spędzają przed monitorem i obrażają się na zawodników, którzy poświęcają całe życie prywatne aby być na szczycie- tacy ludzie nie mają innej ambicji niż wygrywanie każdego meczu, ale jest to po prostu niemożliwe. Należy im się za to szacunek i wiara w każdym spotkaniu w zwycięstwo nawet po najbardziej kompromitującej porażce. To jest definicja prawdziwego i szczerego kibicowania wg mnie. Pozdrawiam
» 13 kwietnia 2012, 09:31 #4
Akwinata: 87glasgow - wybacz, ale konstruktywna krytyka jest podstawą w budowaniu przyszłych sukcesów. Skoro trenowałeś coś, to powinieneś o tym wiedzieć. Można sobie pozwolić na porażkę jeśli nie mamy swojej grze za wiele do zarzucenia, czyli staramy się i gramy swoje, ale przeciwnik tego dnia prezentuje się jeszcze lepiej. W ostatnim meczu widzieliśmy spacerowiczów, a wiadomo było, że statystykami meczu się nie wygrywa. W skrócie - nie każdy, kto krytykuje jest sezonowcem. Dla mnie akurat prawdziwym i szczerym kibicem jest ten, który potrafi się cieszyć ze zwycięstwa, ale także widzi błędy swojej drużyny i chciałby ich naprawy.
» 13 kwietnia 2012, 11:01 #3
87glasgow: konstruktywna krytyka tak, ale nie jechanie po zespole i trenerze...serio uważasz że ktokolwiek w tym klubie chce tego tytułu (realnego i materialnego w jego życiu i karierze sportowej) choćby o drobinę słabiej niż jakiś kibic z polski (który prawdopodobnie widział Old Trafford ewentualnie w tv bo przecież z polskich kibiców zaledwie malutki ułamek był na meczu na żywo) który obraża się na klub w chwili porażki? Jasne przegrali wczoraj z outsiderem, ale tak jak pisałem nawet najlepszym zdarza się porażka. Z resztą jeżeli oglądałeś mecz to powinieneś widzieć że w ich polu karnym było 8-10 zawodników kiedy my atakowaliśmy. To nie jest żadna wymówka od porażki ale kiedy przeciwnik tak gra jest wtedy ciężko. A bramkę strzelili nie do obrony. Można dyskutować o tym kto zagrał słabiej bo to nie tajemnica że nie wspieli się na szczyt swych umiejętności, ale nie sikać na klub któremu się niby kibicuje, nie obrzucać go kupą i zwalniać trenera który prowadzi ten klub dłużej niż większość marudzących żyje :)
» 13 kwietnia 2012, 13:29 #2
Vervvis: lubie goscia ciekaw jestem jakby gral Manchester za jego sterow ;d
» 13 kwietnia 2012, 07:39 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.