Ferguson: Nigdy się nie poddajemy

Czerwone Diabły dzięki walce do końcowego gwizdka sędziego wywalczyły w tym sezonie kilka niezwykle ważnych punktów. Wystarczy wspomnieć wygraną z Norwich City czy niedawny mecz z Blackburn Rovers, w którym zwycięskie bramki padły w ostatnich dziesięciu minutach.

– Przez lata mieliśmy momenty, w których strzelaliśmy gole w końcowych minutach. Przypomnijcie sobie rok 1993 i mecz z Sheffield Wednesday, kiedy zdobyliśmy dwie bramki w ostatnich dziewięciu minutach, wliczając w to doliczony czas gry. Nigdy się nie poddajemy – mówi sir Alex.

– Jesteśmy w stanie strzelać gole w końcówkach, to nie jest przypadek.

Zgubić mniej punktów niż rywale

Szkot pytany o kluczowe momenty w obecnym sezonie odpowiada: – Można wskazać na mecz z Chelsea, z Norwich City lub poniedziałkowe spotkanie z Blackburn. Na dziewięć minut przed końcem było 0-0, ale piłkarze się nie poddawali. Utrzymali koncentrację i odpowiednie tempo. To był plus z poniedziałkowego meczu: intensywność naszej gry była wspaniała, podobnie jak koncentracja.

Manchester United na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu ma pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City. Jeszcze kilka tygodni temu to Czerwone Diabły musiały gonić drużynę Roberto Manciniego. Sir Alex ani na moment nie zwątpił jednak w swoich graczy.

– Trzeba zdobywać dobre wyniki, grać dalej i liczyć, że drużyna przed tobą popełni błędy i straci punkty. W tej lidze traci się punkty, taki jest fakt. Wszyscy gubimy punkty, nikt nie jest w stanie zwyciężać przez cały sezon – przyznaje Ferguson.

– Chodzi o to, kiedy je gubisz. W ostatniej fazie sezonu twoim celem jest nie zgubienie ich więcej niż twoi rywale, a to nam się udało. Mamy dobry okres, a nasi piłkarze wracają do gry, więc w zespole jest pewna świeżość. Oby tak dalej – dodaje Szkot.