Podpisałeś właśnie nowy kontrakt z klubem. Czy to znaczy, że końca swojej kariery wypatrujesz tu, na Old Trafford?Zawsze mówiłem, że jeśli miałbym odejść, to tylko do większego czy też lepszego klubu. Nie ma jednak takich na horyzoncie, czyż nie? Gdy biorę pod uwagę kilka ważnych faktów – wielkość klubu, jego pozycję, zainteresowanie nim - United jest po prostu najlepszy. Jeśli w ciągu najbliższych pięciu lat odejdę, to tylko do Japonii albo do USA w poszukiwaniu wrażeń. Gram tu od pięciu lat, a nowa umowa zatrzyma mnie w Manchesterze do nowego wieku. Będę miał wtedy 38 lat.
W ostatnich tygodniach kilku piłkarzy Czerwonych Diabłów podpisało nowe kontrakty. Czy morale drużyny się przez to zwiększyły?O tak, bez wątpienia. Jeśli rozejrzysz się po innych klubach, nawet za granicą, one także zabezpieczają się przed odejściem swoich najlepszych piłkarzy podpisując z nimi długoterminowe kontrakty. Byłoby nieszczęściem, gdybym podpisał pięcioletni kontrakt, a po dwóch sezonach najlepsi gracze odeszliby z drużyny. Teraz mamy pewną stabilność.
Czy te długoterminowe kontrakty są wynikiem wprowadzenia Prawa Bosmana? (po więcej o Prawie Bosmana kliknij TUTAJ)Myślę, że tak. W moim wypadku w grę wchodziło pięć lat, albo w ogóle nie podpisywałbym tego kontraktu. Nie miałem powodu, żeby zawierać dwuletnią umowę. Nikt nie wie w jakiej pozycji do negocjacji będę za parę lat.
Steve Bruce odszedł do Birmingham po finale Pucharu Anglii w maju. Był nie tylko ważnym zawodnikiem dla drużyny, ale także Twoim dobrym kumplem.Był moim dobrym przyjacielem i niesamowitym liderem. W czasie mojego pobytu w Anglii spotkało mnie tylko kilka rozczarowań, ale przenosiny Steve’a są najgorszym z nich. Nie sądzę, że Steve spodziewał się być w tej drużynie w tym sezonie, ale jestem przekonany, że odegrałby dla nas wielką rolę. Mimo wszystko – podjął decyzję, więc musimy ją zaakceptować. Na szczęście nadal jest moim sąsiadem, więc gadamy prawie codziennie.
Aby dowiedzieć się jak Peter został bramkarzem, czego musiał się wyrzec i co zmienłby w United, przejdź do dalszej części wywiadu klikając TUTAJ