» 30 marca 2012, 20:45 - Autor: matheo - źródło: The Guardian
Rio Ferdinand rozważy propozycję gry w Chinach, kiedy wygaśnie jego obecny kontrakt z Manchesterem United – czytamy w piątkowym Guardianie.
» Obecny kontrakt Rio Ferdinanda z Manchesterem United wygasa po zakończeniu sezonu 2012/2013
Aktualna umowa Ferdinanda z Czerwonymi Diabłami obowiązuje do zakończenia sezonu 2012/2013. Anglik będzie zbliżał się wówczas do swoich 35. urodzin.
Ferdinand na przeprowadzce do Chin na pewno nie straciłby finansowo. Doświadczony obrońca mógłby liczyć na tygodniówkę w wysokości 175 tysięcy funtów. Tyle otrzymuje Nicolas Anelka, który w styczniu podpisał kontrakt z Szanghajem Shenhua.
Guardian nie wymienia jednak nazwy klubu, który chciałby mieć w swoich szeregach Ferdinanda. Wiadomo jedynie, że na pewno nie chodzi o nowy klub Anelki.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
Rooni126: Widac na pierwszy rzut oka ze to plota wyssana z palca.A tak na marginesie wielu mowi ze za rok czy 2 nie bedzie lapal sie do skladu niby czemu ? skoro taki Giggs juz tyle lat "robi sie slabszy" a gra na pozycji gdzie wiek dopiero robi swoje...
micsie03339: Będzie już w takim wieku gdzie ciężko będzie mu walczyć o pierwszy skład,więc gdy ma szanse ma grę a przy okazji duże pieniądze to dlaczego nie ...:)
4uKrychu: Ludzie , spokojnie. Rio gra świetnie, jeszcze spokojnie kilka sezonów na wysokim poziomie pociągnie. Jest ważnym ogniwem w talii Fergusona i nie ma opcji, żeby United łatwo go odpuściło, wręcz przeciwnie, będzie o niego walczyć :) Zresztą, Rio nic nie powiedział, to tylko gazety sobie piszą swoje ploty :)
Olo: Oj no, oj no - jak chce to niech odejdzie, dorobi sobie na emeryturę. I tak dla MU zrobił bardzo dużo i zostanie zapamiętany jako skała w defensywie, a za 1,5 roku już na pewno nie będzie się łapał do składu (Evans! Smalling! Jones! Veseli!) więc czemu nie? Jeśli będzie się czuł na siłach do gry to niech gra.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.