Po spokojnym meczu i tylko dość nerwowej końcówce, Manchester United pokonał Fulham 1:0 i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Premier League.
» Po spokojnym meczu i tylko dość nerwowej końcówce, Manchester United pokonał Fulham i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Premier League. Zwycięską bramkę dla Czerwonych Diabłów zdobył Wayne Rooney.
Pierwsze minuty meczu Manchester United rozegrał naprawdę imponująco pod względem taktycznym. Gracze sir Alexa Fergusona kontrolowali grę większość czasu utrzymując się przy piłce. Ważne, że futbolówka nie wędrowała tylko pomiędzy Ferdinandem a Evansem. Akcje wyprowadzane były dość odważnie do przodu. W przypadku straty wysoko grający pomocnicy szybko odbierali pilkę zawodnikom Fulham.
Mimo przewagi z gry, brakowało okazji do strzelenia gola. Chociaż piłka krążyła w pobliżu pola karnego Marka Schwarzera, to jednak defensorzy gości dobrze ustawiali się, nie dając okazji do uderzenia ani Welbeckowi, ani Rooneyowi.
Ten drugi pierwszy raz uderzyć piłkę miał okazję w ósmej minucie, gdy pociągnął z piłką środkiem boiska. Gdy dotarł w okolicę dwudziestego metra zdecydował się strzelać, lecz w ostatniej chwili został zablokowany.
Nieco groźniej było chwilę później, gdy Giggs z jedenastego metra wykorzystał sprytną wrzutkę Rafaela do uderzenia głową. Na taki strzał odległość okazała się jednak za duża, toteż bramkarz Fulham nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Z biegiem czasu gra stawała się coraz bardziej otwarta. Carrick nie najlepiej pilnował w środku boiska wchodzących na połowę United piłkarzy gości. Najpierw Clint Dempsey minął Anglika i spokojnie zdołał oddać niecelny co prawda, strzał. Chwilę później Dembele w podobny sposób oszukał byłego gracza Tottenhamu, on jednak zdołał trafić w bramkę i zmusić do interwencji de Geę.
Te kontrataki Fulham, choć wyglądały dość groźnie, były jedynie przerywnikiem między akcjami Manchesteru United. Choć Czerwone Diabły częściej miały piłkę, to jednak nie potrafiły dojść do klarownych sytuacji strzeleckich.
W 23. minucie ponownie de Geę przetestować chciał Dempsey. Amerykanin sprzed pola karnego technicznie podkręcił piłkę kierując ją w kierunku dalszego słupka. Hiszpan wylądał jakby tylko czekał na takie uderzenie – mocno się wybił i w powietrzu efektownie złapał piłkę, zbierając gromkie brawa za tę widowiskową interwencję.
Czerwone Diabły próbowały, próbowały, ale na bramkę kazały czekać aż do 42. minuty. Akcja zaczęła się, gdy Ashley Young dośrodkował z lewego skrzydła. Piłki nie zdołał wybić Riise, więc dopadł do niej Evans i wycofał do lepiej ustawionego Rooneya. Anglik mając piłkę na piątym metrze nie zwykł marnować takich okazji i ulokował piłkę w siatce, tak więc tuż przed przerwą było 1:0.
Po przerwie nadal inicjatywa należała do gospodarzy. Widać było, że United są nieco bardziej rozluźnieni, co objawiało się wyprowadzaniem całkiem widowiskowych akcji.
To jednak Fulham zaraz po rozpoczęciu gry testowało Davida de Geę. Hiszpan okazał się czujny a do tego dobrze zorientowany, dobrze wyszedł do niebezpiecznej wrzutki na piąty metr.
Odpowiedź United była jednak jeszcze bardziej niebezpieczna. Po ładnej wymianie piłki z Rooneyem, Ryan Giggs wysłał Valencię na wycieczkę pod bramkę Schwarzera. Ekwadorczyk znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale uderzył prosto w niego.
Następnym, którego zatrzymał bramkarz Fulham był Ashley Young. Anglik zszedł do środka i swoim markowym już uderzeniem posłał w kierunku dalszego słupka, Schwarzer nie dał się jednak zaskoczyć.
Po ponad godzinie gry na boisku pojawił się Chicharito w miejsce nie najlepiej grającego Welbecka. Niedługo później Rooney opuścił plac gry, a zmienił go Paul Scholes. Między dwoma zmianami powinno być właściwie 2:0, ale wolej Younga po drodze do bramki trafił w bramkarza…
Czas upływał, ale choć United prowadzili grę, niebezpieczeństwo wyrównującej bramki dla Fulham było wysokie. Serca kibiców na Old Trafford zamarły na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Danny Murphy wpadł z piłką w pole karne, za nim biegł Carrick, gdy nagle piłkarz Fulham przewrócił się. Cała drużyna przyjezdnych domagała się karnego, sędzia pozostał jednak niewzruszony.
Do końca nie zdarzyło się już nic ważnego, a Manchester United dowiózł ważne zwycięstwo. Teraz Czerwone Diabły są liderem w tabeli.
Manchester United - Fulham 1:0 (1:0)
Bramka: Wayne Rooney 42'
Manchester United: De Gea, Rafael, Evans, Ferdinand (Smalling 74'), Evra, Valencia, Carrick, Giggs, Young, Rooney (Scholes 79'), Welbeck (Hernandez 64')
Fulham: Schwarzer, Kelly, Riise, Hangeland, Hughes, Duff, Diarra (Murphy 72') Frei (Ruiz 67'), Dempsey, Pogrebniak, Dembele
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.