Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Man Utd - Fulham: Rooney daje cenne trzy punkty

» 26 marca 2012, 22:58 - Autor: rogi - źródło: DevilPage.pl
Po spokojnym meczu i tylko dość nerwowej końcówce, Manchester United pokonał Fulham 1:0 i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Premier League.
Man Utd - Fulham: Rooney daje cenne trzy punkty
» Po spokojnym meczu i tylko dość nerwowej końcówce, Manchester United pokonał Fulham i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Premier League. Zwycięską bramkę dla Czerwonych Diabłów zdobył Wayne Rooney.
Kto był najlepszym piłkarzem Manchesteru United w meczu z Fulham?
Pierwsze minuty meczu Manchester United rozegrał naprawdę imponująco pod względem taktycznym. Gracze sir Alexa Fergusona kontrolowali grę większość czasu utrzymując się przy piłce. Ważne, że futbolówka nie wędrowała tylko pomiędzy Ferdinandem a Evansem. Akcje wyprowadzane były dość odważnie do przodu. W przypadku straty wysoko grający pomocnicy szybko odbierali pilkę zawodnikom Fulham.

Mimo przewagi z gry, brakowało okazji do strzelenia gola. Chociaż piłka krążyła w pobliżu pola karnego Marka Schwarzera, to jednak defensorzy gości dobrze ustawiali się, nie dając okazji do uderzenia ani Welbeckowi, ani Rooneyowi.

Ten drugi pierwszy raz uderzyć piłkę miał okazję w ósmej minucie, gdy pociągnął z piłką środkiem boiska. Gdy dotarł w okolicę dwudziestego metra zdecydował się strzelać, lecz w ostatniej chwili został zablokowany.

Nieco groźniej było chwilę później, gdy Giggs z jedenastego metra wykorzystał sprytną wrzutkę Rafaela do uderzenia głową. Na taki strzał odległość okazała się jednak za duża, toteż bramkarz Fulham nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Z biegiem czasu gra stawała się coraz bardziej otwarta. Carrick nie najlepiej pilnował w środku boiska wchodzących na połowę United piłkarzy gości. Najpierw Clint Dempsey minął Anglika i spokojnie zdołał oddać niecelny co prawda, strzał. Chwilę później Dembele w podobny sposób oszukał byłego gracza Tottenhamu, on jednak zdołał trafić w bramkę i zmusić do interwencji de Geę.

Te kontrataki Fulham, choć wyglądały dość groźnie, były jedynie przerywnikiem między akcjami Manchesteru United. Choć Czerwone Diabły częściej miały piłkę, to jednak nie potrafiły dojść do klarownych sytuacji strzeleckich.

W 23. minucie ponownie de Geę przetestować chciał Dempsey. Amerykanin sprzed pola karnego technicznie podkręcił piłkę kierując ją w kierunku dalszego słupka. Hiszpan wylądał jakby tylko czekał na takie uderzenie – mocno się wybił i w powietrzu efektownie złapał piłkę, zbierając gromkie brawa za tę widowiskową interwencję.

Czerwone Diabły próbowały, próbowały, ale na bramkę kazały czekać aż do 42. minuty. Akcja zaczęła się, gdy Ashley Young dośrodkował z lewego skrzydła. Piłki nie zdołał wybić Riise, więc dopadł do niej Evans i wycofał do lepiej ustawionego Rooneya. Anglik mając piłkę na piątym metrze nie zwykł marnować takich okazji i ulokował piłkę w siatce, tak więc tuż przed przerwą było 1:0.

Po przerwie nadal inicjatywa należała do gospodarzy. Widać było, że United są nieco bardziej rozluźnieni, co objawiało się wyprowadzaniem całkiem widowiskowych akcji.

To jednak Fulham zaraz po rozpoczęciu gry testowało Davida de Geę. Hiszpan okazał się czujny a do tego dobrze zorientowany, dobrze wyszedł do niebezpiecznej wrzutki na piąty metr.

Odpowiedź United była jednak jeszcze bardziej niebezpieczna. Po ładnej wymianie piłki z Rooneyem, Ryan Giggs wysłał Valencię na wycieczkę pod bramkę Schwarzera. Ekwadorczyk znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale uderzył prosto w niego.

Następnym, którego zatrzymał bramkarz Fulham był Ashley Young. Anglik zszedł do środka i swoim markowym już uderzeniem posłał w kierunku dalszego słupka, Schwarzer nie dał się jednak zaskoczyć.

Po ponad godzinie gry na boisku pojawił się Chicharito w miejsce nie najlepiej grającego Welbecka. Niedługo później Rooney opuścił plac gry, a zmienił go Paul Scholes. Między dwoma zmianami powinno być właściwie 2:0, ale wolej Younga po drodze do bramki trafił w bramkarza…

Czas upływał, ale choć United prowadzili grę, niebezpieczeństwo wyrównującej bramki dla Fulham było wysokie. Serca kibiców na Old Trafford zamarły na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Danny Murphy wpadł z piłką w pole karne, za nim biegł Carrick, gdy nagle piłkarz Fulham przewrócił się. Cała drużyna przyjezdnych domagała się karnego, sędzia pozostał jednak niewzruszony.

Do końca nie zdarzyło się już nic ważnego, a Manchester United dowiózł ważne zwycięstwo. Teraz Czerwone Diabły są liderem w tabeli.

Manchester United - Fulham 1:0 (1:0)

Bramka: Wayne Rooney 42'

Manchester United: De Gea, Rafael, Evans, Ferdinand (Smalling 74'), Evra, Valencia, Carrick, Giggs, Young, Rooney (Scholes 79'), Welbeck (Hernandez 64')

Fulham: Schwarzer, Kelly, Riise, Hangeland, Hughes, Duff, Diarra (Murphy 72') Frei (Ruiz 67'), Dempsey, Pogrebniak, Dembele


TAGI


« Poprzedni news
Składy: Manchester United vs Fulham
Następny news »
Valencia: Obawiam się Teveza

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (175)


SzYnA: ehhh 16 strzałów celnych i tylko 1 bramka :/ tak być nie może niech się ofensywni ockną bo w derbach nas pokroją...
» 27 marca 2012, 18:41 #34
PLDan11: A następne 300 tak samo na Rooney'a... Z całym szacunkiem - to nie był jego mecz. Bramę zdobył, czym na pewno zasłużył na ciut wyższą ocenę jego gry, ale na pewno nie był on drugim najlepszym na boisku wczoraj. Cały atak był bolączką United w tamtym spotkaniu, ale ważne 3 punkty ;)
» 27 marca 2012, 17:36 #33
HouseII: canalplus.pl/sport/oferta-sportowa
Głosujcie na nasz mecz. A dobrze by było gdyby powstał news o tej ankiecie na DP... Do dzieła! ;D
» 27 marca 2012, 14:36 #32
lukiton0589: Tak jest!! Na tej stronce jest zarejestrowanych tysiące userów. Niech każdy odda swój głos
» 27 marca 2012, 14:51 #31
HouseII: Iverson
hah, twój argument może być decydujący ;P
» 27 marca 2012, 17:31 #30
Steckov: Głosujcie na stronie canal plus na Man United, nic straconego, to dopiero początek głosowania!
» 27 marca 2012, 14:22 #29
blazej87: mozna jakos inaczej pobrac wczorajszy mecz?kiedys przepisywalo sie kod i mozna bylo pobierac a teraz trzeba aktywowac konto premium;/ jest jakas mozliwosc inaczej?prosze o odpowiedz...
pozdrawiam
» 27 marca 2012, 14:09 #28
PLDan11: Jestem za. W przeciwnym wypadku nie mamy szans obejrzeć tego spotkania na C+.
» 27 marca 2012, 13:40 #27
PLDan11: Spokojnie, dopiero się rozkręcamy. Do niedawna Arsenal miał 80 % ;)
» 27 marca 2012, 16:03 #26
1993greg: Liczyłem że wygramy troszkę pewniej, ale najważniejsze są trzy punkty! Mam nadzieje że w następnych meczach będziemy wygrywać tak jak wczoraj 1:0
» 27 marca 2012, 13:23 #25
przemekk28: Skuteczność mogłaby być większa, no ale ważne 3 punkty w tej fazie i odskoczenie od City.
» 27 marca 2012, 11:40 #24
swiezu: Jasne że tak,ogólnie mecz bez historii..
Dobrze że są trzy oczka,jak na taką gre a zmiany zupełnie bez sensu...
Hernandez,Welbeck na trening i nauka przyjmowania piłki!!
» 27 marca 2012, 13:11 #23
szonpol: Właśnie o co chodzi z tym Hernandezem za co on ma byc zawodnikiem meczu to Valencia ciagnal gre Rafael bardzo duzo wlaczal sie do akcji ofensywnych ,Young i jego swietnie dochodzace do bramki wrzutki no Rooney oprocz bramki to nic,podobnie jak Evans oprocz asysty to mial pelno ciecelnych podan
» 27 marca 2012, 07:21 #22
tatarek: Dokładnie. Od jakichś ostatnich trzech meczu wdarły się tu trolle i głosują na jakiegoś drewniaka na zawodnika meczu!
» 27 marca 2012, 07:48 #21
Najkmanus: chłopie brak mi słów kontrolowali spotkanie od początku do 80 minuty po czym wkradł się chaos i nerwy spowodowane tylko jednobramkową przewagą, a sytuacji mieliśmy dość na 3:0 albo i 4:0 a wystarczyło by 2:0 a końcówka była by zupełnie inna ;-)
Pozdrawiam
» 27 marca 2012, 02:09 #20
Ta3k: To wszystko co mówisz jest bardzo ciekawe... tylko powiedz mi ile razy byliśmy w latach 90-2008 w finałach ligi mistrzów? Tylko raz, a wszystkie genialne wtedy dzieciaki grały jeszcze u nas przez lata. Nie ujmując nic Becksowi (którego bardzo cenię) i innym jakoś nie udawało nam się zawojować Europy. Teraz popatrz na SAF'a który buduje bardzo młody skład nie licząc Ryan'a i Paul'a. To jest zespół na przyszłość. Na początku sezonu ten skład pokazał jaki ma potencjał, jechaliśmy po przeciwnikach równo. Wtedy, każdy mówił jaki to genialny mamy skład, jakie genialne zagrywki SAF'a itd. itp. Przypomnę, że przed sezonem graliśmy z Barcą i wygraliśmy. Przyszły niestety kontuzje i to w zastraszającej liczbie i połowa składu nam wyleciała, a druga nie mogła złapać formy/rytmu meczowego. Przez ponad pół sezonu gramy bez Vidy najlepszego środkowego świata, a Evans, który dawał często ciała wyrasta na solidny fundament drużyny. Mamy nowego bramkarza, który w końcu daje sobie rade. Nie ma możliwości, żeby jeden zespół przez tyle czasu dominował wszystkie rozgrywki. W tym roku było słabiej, ale skład ma olbrzymi potencjał i nie widzę powodu dla którego MU miałoby przestać być Europejską potęgą.
» 27 marca 2012, 02:10 #19
niedoniebieski: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.03.2012 00:58

Valencia zagrał dobry mecz, ale nie tak dobry jak poprzednie. Bardzo podobała mi się gra Rafaela. Welbeck i Chicha grali słabo, ale Welbeck grał dłużej więc mniej można zarzucić Chichy.
» 27 marca 2012, 00:57 #18
redPower: Mimo słabej gry United w końcówce podobała mi się gra Evry. W końcu stwarzał jakieś zagrożenie dla bramkarza... no może poza wykończeniem czy też ostatnim podaniem. Mecz oglądałem na Sopie w słabej jakości i chwilami widziałem tylko czarną smugę pomykającą lewą flanką:P
» 27 marca 2012, 00:45 #17
4uKrychu: Jak zobaczyłem, że Rooney schodzi z boiska, modliłem się żeby wszedł Berbatov. Niestety, wszedł Scholes i ja już nadzieję całkowicie straciłem. Szkoda mi Bułgara.

Dziwię się, że w ankiecie wygrywa Chicarito. Pewnie to ironia ;)
» 27 marca 2012, 00:15 #16
Klimaa: Ciekawe ile punktów Rooney nam załatwił swoimi bramkami.. ;-) 3 pkt przewagi nad City, nie można tego zaprzepaścić.
» 26 marca 2012, 23:40 #15
PLDan11: Ankieta na zawodnika meczu powinna mieć w tle trollface'a. Hernandez przez dłuższy czas nie zagrał nawet w połowie jak zawodnik meczu z '11' United, a dzisiaj przegiął i to ostro. Tak słabo nie było od dawna. Należy dać szansę komuś innemu, a nie ciągle Welbeck/Chicha, jeden 'lepszy' od drugiego. Bardzo cenię obu piłkarzy, ale trzeba czasem spojrzeć na to krytycznie i zrobić obu panom przerwę od piłki. Choć 1 mecz...
» 26 marca 2012, 23:33 #14
Ta3k: Tak, bo gracze City postawią autobus w bramce i będą tylko wybijać piłki. No proszę Cię, poza tym Berba nie wchodzi dobrze w mecz z ławki. Nie wiem, czemu ludzie się tak uczepili tego wyniku z OT kiedy w końcówce tylko i wyłącznie z naszej głupoty władowali nam 3 bramki. Bardziej adekwatny wynik wtedy to 1-3, a mecz wyglądałby też inaczej, gdyby Evans strzelił na 1-1 i nie dostał kartki. Nie wiem też czy zauważyłeś, ale Hernandez jest lisem pola karnego i nie powinien tak jak Rooney wracać po piłkę. Hernandez jest uzależniony od podań, nie ma podań nie ma Hernandeza.
» 27 marca 2012, 00:22 #13
koniu21: Smuda to już pewnie sprawdził kazdego gracza Manchesteru United czy nie ma polskich korzeni, nawet jak by chicharito miał psa z polski to by powołał go bo psa by tez zaliczył go rodziny.
» 26 marca 2012, 23:32 #12
djgodzilla: powiem tak: dno, na tle tak grającego Fuhlam wygrać ledwie 1:0, prawda jest taka, że my odpadliśmy z LE nie dlatego, że nam się nie chciało grać ale dlatego, iż gramy totalną schemacizne, żadnego zaskoczenia, żadnej kombinacji, nigdy tak nie pisałem o swoim ukochanym klubie, ale dlatego bo nie miałem powodów i nie zdziwię się jeżeli przegramy mistrzostwo na rzecz Sriti, jak już kiedyś pisałem jest pewien problem w tym klubie, coś musi się zmienić
» 26 marca 2012, 23:09 #11
djgodzilla: jesteśmy na pierwszym miejscu bo inne kluby w anglii szału także nie robią, a United to United, po prostu Ferguson zrobił użytek z przeciętnych solidnych zawodników, bo wielu takich mamy ale tak jak mówisz nie brakuje im motywacji, oczywiście chce zaznaczyć, że United to nie sami przeciętniacy
» 27 marca 2012, 13:36 #10
tatarek: Ja się pytam: Gdzie jest kura Berbatov!
» 26 marca 2012, 23:08 #9
PLDan11: Nawet jeśli powinien być jakimś cudem karny, to pamiętajmy także o nieodgwizdanej ręce któregoś z zawodników Fulham na ich polu karnym ;) Taka sama sytuacja - można było odgwizdać na upartego.
» 26 marca 2012, 23:28 #8
Radosny: Przewrotki, podania, dryblingi fajnie, szkoda, ze po raz kolejny większość piłek w obronie przepuszczał.
» 26 marca 2012, 23:35 #7
Szewc: Sam Rooney potrafi grać w piłkę, a zespół wygrywa mistrzostwo? Sorry, ale nawet on nie jest w stanie sam wygrywać meczy. Cała drużyna wygrywa i cała drużyna przegrywa. A bez bramek Hernandeza w tym i poprzednim sezonie moglibyśmy być już dawno w d.....
» 26 marca 2012, 23:11 #6
Rooni126: WLKMK pisalem ci juz ze jestes zalosny ? ;p chyba tak... Jak mozna tylko liczyc i cieszyc miche kiedy pilkarzowi ktory gra w zespole ktoremu kibicujesz cos nie wyjdzie,zwlaszcza ze jest to najlepszy pilkarz i jeden z niewielu swiatowej klasy ktorych jest niestety coraz mniej u nas...
» 27 marca 2012, 14:27 #5
Szewc: Specjalnie dla Ciebie United nie zdobędą w tym roku mistrzostwa. Z dedykacją dla oddanego fana, który tak w nich wierzy!
» 26 marca 2012, 23:12 #4
djgodzilla: a ja się zgadzam z opinią kolegi i wiem wiem, ważne 3 pkt, no i może kolega trochę zbyt ostro ale rozumiem jego rozgoryczenie, ogólnie wymęczone zwycięstwo i więcej napisałem wyżej
» 26 marca 2012, 23:15 #3
Skurch: Co wy z tym Pobą...
» 26 marca 2012, 23:06 #2
sisinho: @7iverson7

A co to za różnica czy Hernandez strzela z 1 metra czy z 50? Bramka to bramka , nie ważne jaka bo nie zaliczą Messiemu więcej bramek jeśli ośmieszy całą obronę. Skoro mówisz o wygranych meczach to warto spojrzeć na Berbatova w meczach o stawkę z czołówką - oprócz meczu z LFC gdzie zdobył 3 bramki to w żadnym innym nie potrafił strzelić , natomiast Hernandez trafiał w wielu meczach , szczególnie przeciwko Chelsea w LM (2:1) , Lidze(2:1) czy ostatnio także w lidze (3:3). To nie były raczej z góry wygrane mecze a jednak trafił. W dodatku przemawia za nim wiek i szybkość , nie żeby Berbatov był słaby ale nie jest graczem przyszłościowym po prostu.
» 27 marca 2012, 14:52 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.