Essien: Byłbym szczęśliwy w Anglii

Urodzony w Ghanie pomocnik jest obecnie postrzegany jako jeden z najbardziej perspektywicznych piłkarzy w Europie. 22-letni zawodnik Olympique Lyon miał szansę dołączyć do zespołu Czerwonych Diabłów w 2000 roku.

Wówczas został zaproszony przez trenerów drużyny z Old Trafford na okres próbny po tym jak świetnie zaprezentował się w Mistrzostwach Świata do lat 17. Niestety los chciał, że Essien nie kwalifikował się do pozostania w klubie, gdyż nie dostałby pozwolenia na pracę.

"To był dobry okres próbny. Myślę, że dobrze się wtedy zaprezentowałem. Nie grałem być może na najwyższym poziomie, ale Sir Alex Ferguson powiedział, że było dobrze. Polubiłem go. Jest on bardzo dobrym trenerem" – powiedział Essien w wypowiedzi dla magazyny FourFourTwo.

Włodarze Manchesteru United chcieli sprowadzić utalentowanego siedemnastolatka i wypożyczyć go do ich partnerskiego klubu – Royal Antwerp. Nierozstrzygniętą kwestią pozostała umowa o pracę. Agent zawodnika doradził jednak, aby Ghańczyk nie przechodził do innego klubu.

"Mój agent powiedział – nie, a moja mama mówiła mi, żebym słuchał się go i ja to właśnie zrobiłem" – dodał Michael.

Niewykluczone, że Essien ponownie zawita na Old Trafford. Sir Alex Ferguson planuje bowiem w przyszłym sezonie wzmocnić linię pomocy Czerwonych Diabłów. Reprezentant Ghany byłby zatem idealnym kandydatem.

Zawodnik Olympique Lyon w tym sezonie miał już okazję udać się do Manchesteru wraz ze swoimi kolegami w ramach spotkania obydwu drużyn w Lidze Mistrzów. Essien mile wspomina tamte dni.

"To było wspaniałe móc grać na Old Trafford. Manchester United to jeden z największych klubów w Europie, dlatego byłem zadowolony, że mogę tam grać. Podczas meczu nie myślałem jednak o mojej przyszłości."

"Wyszedłem na boisko i byłem skupiony tylko na futbolu. W Anglii gra bazuje głównie na sile fizycznej i to mi odpowiada. Myślę, że zaaklimatyzowałbym się tam bardzo dobrze. Uważam, że mam umiejętności, które pozwoliłoby grać na Wyspach Brytyjskich. Posługuję się już angielskim."

"Byłoby mi zdecydowanie łatwiej, niż gdy po raz pierwszy przyjechałem do Francji. Z pewnością byłbym szczęśliwy w Anglii" – zakończył Essien.