Rio5fan: grubyyy --> Mam dokładnie takie samo zdanie. Przecież na Old Trafford nie ma kibiców. Są tylko turyści, którzy raczą (chwała im za to) ruszyć 4 litery z krzesełka, kiedy padnie gol. 70 tys. "kibiców" United, ale słychać...2 sektory fanów gości, którzy pokazują, że na stadionie jednak da się śpiewać.
Nie wiem jak w czwartek ludzie zasiadający na Old Trafford nie zapadali się pod ziemię, widząc co wyczyniają przyjezdni. Śpiewy, szaliki..GWIZDY NA PIŁKARZY UNITED NA OT!! Krew mnie zalewa jak to widzę. Nazwać ich piknikami, to by było dla nich wyróżnienie.
W styczniu 2010 roku miałem okazję być w Manchesterze na meczu United vs. Burnley (3:0). I przez cały mecz "Burnley, Burnley, Burnley"
Naprawdę czasem wolę, kiedy United gra na wyjeździe, przynajmniej można się przekonać, że my też mamy jakieś przyśpiewki.
Musiałem wylać swoją frustrację, bo w czwartek nie dało się tego oglądać, pozdrawiam:)