gunnersfan9: Wygrywa ta drużyna, która strzeli więcej bramek. Za obijanie słupków przez np. Liverpool ( jak w przypadku ostatniej konfrontacji z Arsenalem ) punktów się nie dostaje. Liczy sie to, co wpadło do siatki. Gra United może i nie porywała, ale od początku, do końca byli konsekwentni w swojej grze. Starali się wykorzystywać swoje sytuacje podbramkowe, co w konsekwencji przyniosło 2 bramki a trzecia to piekny strzał Ashleya Younga. Czy przypadkowy? polemizowałbym. Anglik potrafi uderzyć z dystansu i to nie była jego pierwsza bramka w takich okolicznościach.
Swoją drogą śmieszą mnie napinki kibiców Liverpoolu odnośnie ostatniego spotkania z Arsenalem. Fakt, przeważali, ale w żaden sposób nie przełozyli tego na bramki. Obijali słupki, lub niedokładnie wrzucali w pole karne + oczywiście świetny występ Wojtka. Po meczu musiałem wysłuchiwac ich wielki lament, że Arsenal nie istniał, że nie zasłuzyli nawet na 1 pnukt w tym spotkaniu. Możliwe, że tak było, ale Kanonierzy wyszli na to spotkanie i wykorzystali swoje sytuacje które mieli przez 98 minut tego meczu. Doszło nawet do tego, że Liverpool nie potrafił strzelić 1 bramki, gdyż stracona bramka przez Arsenal była dziełem bramki samobójczej. Zapewne dla nich najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby Kanonierzy upadli przed nimi na kolana i prosili o jak najniższy wymiar kary.
Końcówka sezonu robi się coraz bardziej ciekawsza. W walce o Mistrzostwo pozostały tylko dwie drużyny z Manchesteru, z czego mi bliżej jest do jego czerwonej części. Powodzenia.